Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Czy koszula do porodu się przydaje?

Niedawno trafiłam na jednym z forów na dyskusję na temat koszuli do porodu/ karmienia. I zdziwiłam się jak wiele różnych głosów pojawiło się w tym temacie, który w zasadzie wydaje się dość prosty.

Koszula do porodu

Pamiętam jak w szkole rodzenia mówili nam, żeby mieć 2 takie koszule. Koszula do porodu w zasadzie będzie jednorazowego użytku, bo po porodzie wyląduje w śmieciach. Będzie brudna i do niczego. Czy będzie miała guziczki po bokach, na środku, czy będzie to też zwykły męski t-shirt męża to nie ma znaczenia – i tak pójdzie do kosza.

W moim przypadku aż tak źle nie było. Owszem, była przybrudzona, ale „delikatnie” – wystarczyło raz włożyć ją do pralki i znowu była czysta. Przy porodzie koszulę podnosi się do góry, w końcu położna musi widzieć postępy porodu, a nie falbanki od naszej koszuli. Niewielkie zabrudzenia pojawiły się natomiast po położeniu mi na brzuchu dziecka zgodnie z zasadą „skóra do skóry”. Dziecko jest wtedy golusieńkie i ląduje u mamy prosto po wyskoczeniu z jej brzuszka. W moim przypadku sprawdziła się opcja guziczków „na środku” – wystarczyło rozpiąć koszulę i już mogłam patrzyć na swoją córkę. Męski, duży t-shirt lub koszula bez żadnego dekoltu, czy rozpięcia może stwarzać problem w tym przypadku. Bo dziecko będzie położone na naszym ciele, pod koszulą. I po pierwsze – nie będziemy mogły na nie swobodnie patrzeć, po drugie dziecko będzie w zasadzie całe przykryte materiałem i może mu być trudno oddychać.

Jaką koszulę do karmienia wybrać?

I właśnie o tej koszuli na jednym z forów było najwięcej wpisów. Co mama to inne zdanie! A o czym tak dyskutowano? Ano o tym, czy koszula do porodu i karmienia powinna mieć guziczki na środku, po bokach, czy może nie mieć ich wcale? Która jest lepsza? A może taka „kopertowa”? Jeśli nie wiecie o czym piszę, to zerknijcie na poniższe zestawienie:

(zdj. 1 Rafjolka , zdj.2 Granatovo, zdj. 3 Doktornap)

Jaka koszula do karmienia będzie dla mamy najwygodniejsza? Ja miałam taką zapinaną po bokach (zdj. nr 2 , na napki, co jest dużo wygodniejsze niż guziczki) i taką z guzikami na środku (zdj. 1). Duży wybór fajnych koszul zapinanych po bokach znajdziecie m.in. na allegro u tego sprzedawcy. Wygodniejsza była zdecydowanie ta pierwsza, zwłaszcza jak karmiłam w nocy „na leżąco”.  Czasem, aby nie zapomnieć, którą piersią karmiłam, nie dopinałam wszystkich napek, co oznaczało, że ta pierś była używana ostatnio. Nie miałam koszuli kopertowej, jakoś nie natrafiłam w odpowiednim momencie na taką, ale myślę, że może być równie praktyczna jak ta, o której pisałam wyżej.

Gdybyś jednak chciała skusić się na koszulę zapinaną na środku na guziczki, to zerknij na ten model, gdzie koszula rozpinana jest na całej długości.

Na co jeszcze zwracać uwagę przy wyborze koszuli?

Najważniejsze w wyborze koszuli jest to, aby było Wam w niej wygodnie i abyście w miarę wprawnie mogły „wyciągnąć” z niej pierś do karmienia dziecka w środku nocy. Pamiętajcie też, że przy karmieniu piersią, położne zalecają noszenie biustonosza nawet w nocy. Jest to o tyle praktyczne, że do biustonosza można włożyć wkładkę laktacyjną, która wchłonie ewentualne kropelki mleka sączące się z piersi podczas snu. Dzięki temu ani biustonosz, ani koszula nocna nie będą wymagały prania po każdej nocy.

Przy wyborze koszuli do karmienia ważne jest też to, w jakiej porze roku będziecie karmić. Ja jestem zmarzluchem i nie wyobrażam sobie spania w zimie w koszuli z dekoltem (zdj. nr 3). Muszę mieć zabudowaną pod samą szyję, a do tego obowiązkowo długie spodnie 🙂 Co innego w lecie, gdy jest gorąco i wtedy koszula do karmienia w wersji „kopertowej” jak najbardziej będzie odpowiednia.

Pozostając w temacie karmienia, polecam Wam najlepszy blog o karmieniu piersią w Polsce, którego autorką jest Hafija. Jeśli dopadną Was wątpliwości lub natraficie na problemy z laktacją, Hafija Wam pomoże!

A jeśli poród przed Tobą i interesuje Cię temat wyprawki dla noworodka, to zerknij na moje wpisy, w których opisuję, co było zbędne u mnie przy drugim dziecku? Lub ten, w którym piszę jaki wózek wybrałam dla Tobka lub ten, w którym podpowiadam, czym się kierować kupując ubranka dla noworodka.

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

25 zabaw na przekraczanie linii środka

Przeczytałam kiedyś w książce, że "nic nie dzieje się przypadkiem". Fakt, że Tobiasz był...

Inne w tej kategorii

Komentarze

  1. Wbrew pozorom poruszyłaś naprawdę trudny temat, ale wydaje mi się, że tutaj nie ma „złotego środka” i każda mama musi wybrać taką koszulę do porodu i do karmienia jaka wydaje się jej być najwygodniejsza. Słusznie zwróciłaś uwagę na zasadę „skóra do skóry” przez co zwyczajna koszula bez opcji „rozpinania” może być faktycznie kłopotliwa. 🙂

  2. Moja po porodzie nadawała się do śmieci. Do karmienia miałam 3 i uważam, że to wcale nie za dużo 🙂 Ale faktycznie, te zapinane po bokach są dużo lepsze od tych zapinanych na środku i też mogę je polecić.

  3. Przed pierwszym porodem, niestety słuchając mam, które rodziły w byle czym, zakupiłam byle co. Koszule miały być na raz, ewentualnie na kilka miesięcy. Mijają cztery lata od porodu, jestem w drugiej ciąży. Byle jakie koszule z pierwszej nadal mi służą (duży brzuch) ale miesiąc przed porodem przerobię je na szmatki i zainwestuje w porządne wdzianka do porodu i karmienia, ponieważ:
    1. Chcę się czuć naprawdę komfortowo, tzn. wygodnie i pięknie! Nie mogę zgodzić się z tym, że wystarczy jakaś szmatława koszula męża. Przed pierwszym porodem tydzień spędziłam w szpitalu (nie taki był plan) w przyciasnej koszuli, ledwo zasłaniającej tyłek w kiczowate kwiatki i kratki. Doskonale wiem, że to nie jest najważniejsze, ale nie przypuszczałam, że odwiedzi mnie tyle osób, że poród w szpitalu to nie jest domowe zacisze, tylko miejsce publiczne i to jak wyglądamy dla nas samych jest ważne.
    2. Po porodzie karmiłam prawie 2,5 roku oczywiście w tych samych koszulach. Cóż może powiedzieć mój mąż… .hahaahah, kocha mnie i jest wyrozumiały 😉 Choć darze je sentymentem mam ich serdecznie dość.
    3. Po porodzie koszule do karmienia to najważniejsza część garderoby, nie mam wątpliwości, że to musi być wyjątkowy ciuch. Kobieta ma w tym czasie ma mnóstwo obowiązków, często zapomina o sobie 🙁 i chodzi jak zombie w łachu. Przy drugim dziecku mogę być zombie 🙂 ale nie w łachu!

  4. hej! dzięki za ten wpis! Myślę, że zdecydowanie warto zainwestować w porządną koszulę do porodu i koszulę do karmienia. Ja nie wyobrażam sobie rodzić w jakiejś jednorazowej fizelinie – to jest mój dzień, NASZ dzień, w którym chcę czuć się dobrze, pięknie i wyjątkowo. Z resztą w swojej porodowej urodziłam dwójkę dzieci i za każdym razem nie tylko odeprałam, ale też potem przez długi czas spałam (witajcie w świecie połogu!) i karmiłam. Jak dla mnie, po poduszce do karmienia, był to jeden z najlepszych mamowych wydatków (koszulę do porodu miałam z Bonjour Mommy, taką odpinaną po bokach i tak jak piszesz to jest super rozwiązanie) a do karmienia z Francis & Henry. Uwielbiałam je 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj