Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Prawdy i mity o jedzeniu w ciąży

(*wpis lekko zaktualizowany w sierpniu 2021 r.)

Do napisania tego tekstu skłonił mnie fakt, że… jestem w ciąży 🙂 Drugiej, a z tej pierwszej, prawie 6 lat temu niby coś pamiętam, ale jakby nie wszystko.. Czasem zdarza mi się nawet o ciąży zapomnieć, choć w ostatnim czasie staje się to coraz trudniejsze, bo brzuch zaczyna rosnąć i nie daje się go ukryć. O ile o poszczególnych badaniach przypomina mi lekarz, to jednak o tym co wolno jeść, a czego nie muszę przypominać sobie sama. Wujek Google oczywiście wie wszystko na temat jedzenie w ciąży, ale nie wszystkie informacje, które nam podaje są prawdziwe. Jak w każdym innym temacie, w tym także można natrafić na wiele mitów i przesądów.

Jedzenie w ciąży, czyli co można jeść

1. Ryby w ciąży

Są wskazane! Tak, ale nie wszystkie – należy unikać makreli, tuńczyka, sandacza, węgorza i rekina, bo mogą zawierać szkodliwą rtęć. Nie wolno też jeść ryb surowych (sushi), uważać na śledzie z solanki i ryby wędzone na zimno, bo mogą zawierać groźne dla dziecka pasożyty i bakterie. Śledzie z solanki należy przed spożyciem wymoczyć porządnie w wodzie, aby wypłukać nadmiar soli, która jak wiadomo zatrzymuje wodę w organizmie i powoduje obrzęki, które niektórym kobietom w ciąży dokuczają i bez tego.

2. Orzeszki ziemne w ciąży

Mogą wywołać w późniejszym okresie u dziecka alergię. To niestety prawda. Zwłaszcza w przypadku mam, które chorują na astmę, katar sienny, mają wypryski albo mają uczulenie na jakiekolwiek orzechy.

3. Rozmaryn i tymianek w ciąży

Mogą prowadzić do poronienia. To również niestety jest prawdą, choć w skrajnych przypadkach. Oba te zioła mogą uszkodzić płód i są niewskazane zwłaszcza dla kobiet, które mają zagrożoną ciążę lub choroby serca, dlatego lepiej ich unikać. Uwielbiam zarówno tymianek i często dodaję go do marynat do mięs, a z kolei rozmaryn często używam do ziemniaków opiekanych w piekarniku, ale cóż.. przez parę miesięcy jakoś się obejdę bez nich.

Pamiętajcie też, aby UNIKAĆ: cząbra, żeń-szenia, cynamonu (również może działać poronnie), szałwii (może wywołać przedwczesny poród lub doprowadzić do poronienia) i aloesu (może spowodować przedwczesne skurcze macicy).

Oczywiście, jeśli zdarzy Wam się zjeść danie przyprawione rozmarynem, czy zjeść szarlotkę z cynamonem to nie ma podstaw do paniki. Pamiętajcie – wszystko z umiarem! Szczypta tymianku dodana do mięsa nikomu nie powinna zaszkodzić! 🙂

Jedzenie w ciąży, czyli czego unikać

1. Jedzenie CZOSNKU powoduje krwawienia. Prawdą jest, że nie wolno go podawać dzieciom do 10 miesiąca życia, ale kobiety w ciąży mogą go jeść bez ryzyka. Nie udokumentowano nigdzie wpływu czosnku na krwawienia w okresie ciąży, więc jest to po prostu mit. A jak wiadomo, kobiety ciężarne podczas przeziębienia nie mogą faszerować się toną leków. Mogą jedynie wspomagać się domowymi sposobami walki z katarem, czy bólem gardła. I tu właśnie z pomocą przychodzi czosnek, który można wtedy jeść np. na kanapce posmarowanej masłem.

2. W ciąży powinno się jeść dużo WĄTRÓBKI, bo zawiera kwas foliowy. To prawda, że wątróbka zawiera kwas foliowy, a oprócz tego wit. A, B, białko i żelazo. Ale jednocześnie zbierają się w niej metale ciężkie i toksyny, co może być niebezpieczne zarówno dla dziecka jak i jego mamy. To nie jest też tak, że nie wolno jej jeść i kropka, ale trzeba uważać. Ja w takiej sytuacji wolę sobie odpuścić, a że wątróbki nie cierpię i jej nie jadam, to problemu nie mam.

3. LAMPKA WINA raz na czas do obiadu nie zaszkodzi. Absolutnie MIT! Każda porcja alkoholu w ciąży jest zabroniona! Dzieci z chorobą FAZ to nie tylko dzieci matek-alkoholiczek. Czasem wystarczy napić się „raz, a dobrze” będąc w ciąży i tym samym skazać dziecko na chorobę. Każda porcja alkoholu może wywołać u dziecka wady lub choroby. Jeśli kobieta decyduje się na zajście w ciąże, to powinna przez te 9 miesięcy zdecydowanie odstawić wszelkie napoje wyskokowe.

4. SERY PLEŚNIOWE są absolutnie zabronione. To niezupełnie prawda. Owszem, niewskazane jest jedzenie serów pleśniowych, ale jedynie tych wytwarzanych z surowego, niepasteryzowanego mleka. Czyli głównie chodzi tu o sery francuskie (m.in.brie, camembert, sery z niebieską pleśnią). Powodem tego zakazu jest bakteria listeria monocytogenes, która może uszkodzić płód. Ale jeśli macie wielką ochotę na serek pleśniowy, to spokojnie możecie zjeść taki, który powstał z mleka pasteryzowanego. A to dlatego że wspomniana wcześniej bakteria ginie w wysokiej temperaturze w jakiej pasteryzuje się mleko (takim serkiem jest np. Turek w wersji brie, czy camembert).

5. KAWA jest jedyną używką dozwoloną w ciąży. I tak i nie. Owszem, można pić kawę będąc w ciąży. Ale po pierwsze nie mocną i nie więcej niż 2 filiżanki dziennie. Jak wiadomo kawa wypłukuje magnez i inne cenne minerały z organizmu, a to w przypadku przyszłej mamy nie jest wskazane. Bo nie po to suplementujemy się w ciąży biorąc zestaw witamin dla „kobiet w ciąży”, aby wszystko co cenne zostało z naszego organizmu wypłukane przez kawę! Ponadto kawa może powodować skoki ciśnienia. Może też zwiększać zgagę, wpływać na problemy z zaśnięciem, no i jeszcze częstszą potrzebę odwiedzania toalety.

Z informacji jakie znalazłam na różnych stronach internetowych wynika, że nie ma badań, które wskazywałyby, że picie kawy źle wpływa na płód, czy wywołuje poronienia. Ale podejrzewa się, że jej nadmiar może mieć wpływ na niską masę urodzeniową dziecka lub przedwczesny poród.

6. ZAPOMNIJ O KIEŁBASIE Z GRILLA. To nie zupełnie tak. Pamiętam jak będąc w ciąży z Polą słyszałam, że niestety ale jedzenie z grilla może mi zaszkodzić. Bo przy pieczeniu mięsa na grillu ulatniają się szkodliwe związki chemiczne, które osiadają potem na mięsie i mogą mieć negatywny wpływ na płód. No więc nie jadłam ani karkówki, ani kiełbasek. Za to teraz wyczytałam nieco inne informacje na ten temat. Jeśli mięso nie leżało bezpośrednio na ruszcie, ale na folii lub aluminiowej tacce – można bez obaw je zjeść.

7. „Jeśli masz na coś ochotę, nie odmawiaj sobie i dziecku, w końcu jesz za dwóch!” To największa bzdura jaką można usłyszeć w ciąży. Oczywiście, nikt nie zabroni ciężarnej siedzenia z nosem w lodówce przez cały dzień, ale warto wziąć pod uwagę fakt, że niestety, ale to jedzenie musi gdzieś „trafić” 🙂 Czyli np. w boczki, nóżki lub 4 litery ciężarnej.. Tyje się łatwo, ale z gubieniem nadprogramowych kilogramów już nie jest tak prosto i lekko. Znam dziewczyny, które w ciąży przytyły ponad 30 kg, „bo ciągle były głodne” i sobie nie odmawiały. A po porodzie niejednokrotnie przechodziły koszmar chcąc schudnąć do wagi „sprzed ciąży” i nie każdej się to udało! Jak we wszystkim, tutaj również należy zachować umiar! W końcu jakie potrzeby żywieniowe może mieć ważące 500 g dziecko? Chyba nie potrzebuje AŻ TYLE jedzenia!

8. JEDZENIE OSTRYCH PRZYPRAW MOŻE USZKODZIĆ PŁÓD. To mit! Nie ma naukowych dowodów na to, że takie przyprawy w jakikolwiek negatywny sposób wpływają na płód. Jednak może się tak zdarzyć, że po zjedzeniu ostrej przyprawy, kobieta w ciąży będzie mieć zgagę (którą może mieć i bez tego), mdłości lub inne problemy żołądkowe, ale to w skrajnych przypadkach.

Ale jedzenie w ciąży i sposób odżywiania to nie jedyne, o czym trzeba pamiętać. Ważny jest też ruch i dbanie o zdrowie, bo niektóre leki zażywane w ciąży mogą niestety mieć odbicie w późniejszym rozwoju dziecka. Niby wszędzie się mówi o szkodliwości leków w ciąży. Niby każda mama wie, że przeziębienie, czy grypa w tym stanie to nic miłego i że jedynym lekiem jaki można wtedy brać jest witamina C. Ale zdarzają się sytuację, gdy jednak kobieta w ciąży musi przyjąć inny lek. Zdarza się, że większą część ciąży musi leżeć. Choć dbałam o siebie w każdej ciąży, to jednak w tej ostatniej spędziłam trochę czasu na patologii ciąży z powodu przedwczesnych skurczy. I być może to zbieg okoliczności, być może to nie miało znaczenia, ale faktem jest, że mój syn w wieku 2 lat został zdiagnozowany jako dziecko mające zaburzenia integracji sensorycznej.

Na szczęście jego zaburzenia nie są „duże” i część z nich udało się „okiełznać”. Ale chociażby z ciekawości zerknij na wpis, w którym podaję listę potencjalnych powodów zaburzeń SI u dzieci. I jeśli widzisz tam coś, czego możesz unikać – unikaj tego 🙂

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, to być może zainteresują Cię inne moje wpisy z tematyki ciąży:

Czym się kierować przy wyborze torby do wózka?

Kąpiel noworodka – to Ci się może przydać

Gadżety, które przydadzą się mamie i noworodkowi w domu

* Zdjęcie Louis Hansel / Unsplash.

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Jak koraliki do prasowania z Ikea zrobiły mi dzień

Jakiś czas temu Tobi przyniósł z przedszkola "miecz" zrobiony z kolorowych elementów. Na pytanie...

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

Inne w tej kategorii

Komentarze

  1. Z kawą to słyszałam, żeby ją kategorycznie odstawić. Choć i na co dzień za nią nie przepadam, więc dużego problemu nie miałam 😉 Za dwoje faktycznie trzeba uważać jak się je, dlatego poszukałam sprawdzonego jadłospisu dla przyszłych mam i znalazłam ten pregna.com.pl/prawidlowa-dieta-w-ciazy jeśli ktoś też jest na etapie poszukiwań 🙂

  2. Co do kawy to u mnie siostra piła kawe czarną w pierwszym trymestrze i miała straszne problemy później z żołądkiem, nie czuła sie zbyt dobrze, ale nie umiała z niej zrezygnowac. Nie dziwie się też byłoby mi ciężko oduczyć sie od ta picia kawy. Pamiętam, zę ona chyba tak co 2 dzień piła mama coffee z rossmana, bezkofeinowa więc nieszkodliwa, a skład ogólnie ma ok, witaminy, które bardziej pomagają, a nie szkodzą. Tradycyjna kawa wypłukuje cenne minerały, nie raz słyszałam o tym, żeby dlatego unikać kofeiny.

  3. Uwielbiam kawę, ale zdrowie dziecka jest ważniejsze. Poza tym kawa ponoć 'wypłukuje’ wiele substancji odżywczych, których niedobór dodatkowo ma negatywny wpływ. Ja kawę uwielbiałam pić i brakowałoby mi tego smaku przez całą ciążę. Ostatnio trafiłam w rossmanie na kawę mama caffee , która smakuje identycznie jak fusiasta kawa, ale jest bez kofeiny i z witaminami a nawet kwasem foliowym.

  4. Też mam problem z kawą. Wiem, że można trochę jej w ciąży wypić, ale boję się, że przesadzę z ilością. Próbowałaś może tej zbożowej z rosmana? Mi całkiem smakuje, a nie ma kofeiny, więc chyba się przerzucę.

      • A ja próbowałam i dołączam się do mam, które mają o niej dobrą opinię. Fajnie, że teraz jest coś takiego, bo jak byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem, to musiałam nieźle się natrudzić, żeby jakoś zastąpić kawę, a i tak nie za bardzo się dało. Teraz to co innego 🙂

  5. A oprócz tego, że nie dostarcza się organizmowi swojemu i malucha kofeiny, to warto pamiętać też o tym, że kawa zbożowa dobrze działa na laktację, więc to kolejny jej atut.

  6. Kawa nie wypłukuje magnezu tylko dostarcza… to mit propagowany przez producentów suplementów. Np. W Korei płn kawa jest często jedynym źródłem magnezu w diecie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj