Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Skąd się biorą zaburzenia integracji sensorycznej?

Do napisania tego tekstu skłoniła mnie reakcja na mój ostatni post na jednej z grup dla rodziców, których dzieci mają zaburzenia integracji sensorycznej. Wrzuciłam tam zdjęcia Tobka śpiącego i tulącego misia z dopiskiem, że rok temu taki widok to był mission impossible! W ciągu tego roku przeczytałam setki stron poradników i odwiedziłam sporo specjalistów. Z każdej wizyty i każdej przeczytanej strony starałam się wyciągnąć coś wartościowego. Coś, co pomoże i jemu i nam w lepszym funkcjonowaniu. I udało się!

Z komentarzy pod zdjęciem popłynęło wiele ciepłych słów pod moim adresem, za co bardzo dziękuję. Ale i wiele było takich, w których mamy pisały, że u nich sytuacja była/ jest taka sama. Wiele mam pisało do mnie na priv i potem do północy siedziałam i odpisywałam im na pytania. Smutny z tego wszystkiego wniosek jest taki, że temat integracji sensorycznej to dla wielu (nawet pediatrów) jest jak czarna magia. Jak niezrozumiałe słowo z obcego języka.

Czy dziecko wyrośnie z zaburzeń integracji sensorycznej?

Wiele mam słyszy, że przesadza, że zdziwia, po co lata co chwilę po lekarzach, skoro dziecku nic nie jest? A one widzą, że coś jest nie tak. To one nie śpią po nocach, bo dziecko budzi się co godzinę, dwie. Bo nie chce jeść, bo zasypia tylko na mamie. Nie chce ubrać butów, koszulki z metkami, a wsadzenie go do wózka kończy się rykiem i wrzaskiem. Bo jazda autem to koszmar, a wizyta w sklepie to po prostu jedna wielka awantura.

Najgorsze w tym wszystkim jest według mnie lekceważenie problemu przez pediatrów. I uspokajanie mam klasycznym tekstem, który i ja wiele razy słyszałamWyrośnie z tego. A potem dziecko idzie do przedszkola, szkoły i zaczynają się schody. Tyle, że dziecko jest już starsze i czasem trudniej i dłużej trwa wtedy terapia.

Gdybym nie miała doświadczenia w macierzyństwie..

Być może gdyby Tobiasz był moim pierwszym dzieckiem i gdybym wcześniej nie miała do czynienia z małymi dziećmi (a miałam, mój brat urodził się jak miałam 13 lat, więc temat zakładania pieluchy, karmienia z butelki i spaceru z wózkiem miałam obcykany) to faktycznie posłuchałabym lekarza, który przecież „wie najlepiej”. W końcu skończył studia medyczne i ma wiedzę. Tyle, że z tego co powiedziała mi kiedyś terapeutka SI – na medycynie nie ma nawet jednego wykładu na temat integracji sensorycznej. Nul! Ani słowa!

Więc jeśli lekarz sam nie ma dzieci z zaburzeniami SI albo nie interesuje go poszerzanie wiedzy, to kompletnie nie ma pojęcia, że dziecko, które krztusi się przy próbach rozszerzania diety (jak Tobiś) albo źle znosi jazdę autem, może mieć jakiś problem. I to taki, który trzeba rozpracować na terapii, bo samo nie minie!

Wiele razy zastanawiałam się, dlaczego moja starsza córka nie ma żadnych tego typu problemów, a z Tobkiem jest ciągle pod górkę? Jak nie za długo trzymający się kikut pępowinowy, czy ropiejące oczko, to problemy z rozszerzaniem diety, czy z jazdą autem. Jedyna różnica między ciążą z Polą, a ciążą z Tobkiem była taka, że w ciąży z synem piłam kawę. 10 lat temu twierdzono, że kofeiny w ciąży pić nie wolno. Tak jak i brać leków przeciwbólowych. Do dziś pamiętam jak się męczyłam z bólem głowy, będąc w ciąży z Polą. Łeb mi pękał przy każdym ruchu. Ciepła kąpiel, wypicie litrów wody, czy smarowanie skroni Amolem nie pomagało..

Teraz będąc w ciąży z Tobiaszkiem zdarzyło mi się kilka razy wziąć coś na ból głowy, żeby móc funkcjonować normalnie. I długo zastanawiałam się, czy może to ta kawa albo leki są winne? Choć w literaturze nikt nie wymienia tego jako prawdopodobnych przyczyn zaburzeń integracji sensorycznej. A niestety niektóre czynniki, na które nie mamy wpływu jako przyszłe mamy mogą zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia u dziecka problemów sensorycznych.*

Możliwe przyczyny zaburzeń integracji sensorycznej u dzieci:

  • Predyspozycje genetyczne – u rodziców, rodzeństwa lub innych bliskich krewnych dziecka występują zaburzenia integracji sensorycznej
  • Palenie papierosów, picie alkoholu, zażywanie narkotyków w czasie ciąży
  • Zażywanie lekarstw przenikających do płodu w trakcie ciąży
  • Kontakt z substancjami chemicznymi lub toksynami (np. ołów), które przenikają do płodu
  • Poważna infekcja między 26, a 30 tygodniem ciąży
  • Nadciśnienie tętnicze
  • Toksoplazmoza
  • Niedostatecznie wykształcone łożysko
  • Niekontrolowana cukrzyca
  • Ciąża mnoga
  • Poważny stres
  • Wypadek komunikacyjny lub poważny uraz mechaniczny
  • Poród przedwczesny (więcej niż 2 tygodnie przed terminem) lub opóźniony (więcej niż 2 tygodnie po terminie)
  • Poród pośladkowy
  • Szok okołoporodowy związany z porodem przez cesarskie cięcie
  • Poród wywoływany lub przedłużający się
  • Owinięcie się pępowiny wokół szyi dziecka
  • Łożysko przodujące
  • Mała masa urodzeniowa dziecka (poniżej 2 kg)
  • Mikro wylewy, krwawienia do mózgu
  • Przedłużająca się żółtaczka poporodowa
  • Pobyt w inkubatorze
  • Niedotlenienie przy porodzie
  • Problemy z karmieniem w ciągu pierwszych 6 miesięcy
  • Długa hospitalizacja
  • Negatywna reakcja na jedną ze szczepionek
  • Choroby z wysoką gorączką w ciągu pierwszych 18 miesięcy
  • Znęcanie się nad dzieckiem
  • Niedostateczna stymulacja, ograniczone możliwości ruchowe, ograniczenie interakcji z innymi
  • Pobyt w sierocińcach
  • Zanieczyszczenie środowiska

W przypadku Tobka nie wystąpiło w zasadzie nic z podanych wyżej sytuacji. Jedynie co, to pod koniec 8 miesiąca ciąży trafiłam do szpitala z przedwczesnymi skurczami. Spędziłam tam 12 dni leżąc i biorąc leki na podtrzymanie ciąży. Z kolei psycholog, z którą rozmawiałam w Poradni Wczesnej Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej zasugerowała, że może jednak mój organizm podświadomie całą ciążę obawiał się (stresował), czy Tobek urodzi się zdrowy? Czy nie powtórzy się sytuacja z drugiego porodu? Nie wiem. I nikt mi nigdy nie powie, co było powodem. Tobie też nikt nie powie, dlaczego Twoje dziecko ma zaburzenia integracji sensorycznej.

A nawet jakby jakimś magicznym sposobem udało się to ustalić, to co Ci da ta wiedza? Nic. Dużo ważniejsza za to jest wiedza, co masz robić, żeby pomóc dziecku. I o tym właśnie będę pisała w kolejnych postach. Bo po reakcjach pod postem, o którym pisałam na początku wiem, że taka wiedza jest potrzebna!

A póki co, zobacz moje wcześniejsze posty. Ten o domowych zabawach sensorycznych ciągle cieszy się zainteresowaniem, tak samo jak ten o zabawkach wspierających SI. Daj znać, czy któraś z tych propozycji się i u Was sprawdziła.

Stay tuned!

  • Na podst. Kranowitz C.S., „Nie-zgrane dziecko zaburzenia przetwarzania sensorycznego – diagnoza i postępowanie„, Harmonia Universalis, Gdańsk, 2011.
  • https://integracjasensoryczna.pl
Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Najnowsze

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

25 zabaw na przekraczanie linii środka

Przeczytałam kiedyś w książce, że "nic nie dzieje się przypadkiem". Fakt, że Tobiasz był...

Problemy z nastolatką i jak sobie z nimi radzić

Nie spodziewałam się, że okres dorastania mojej córki da nam tak mocno w kość....

Inne w tej kategorii

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj