Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Top gadżetów na podróż z dzieckiem

(wpis z 2017r. zaktualizowany w czerwcu 2023)

Jedni lecą na wakacje z dziećmi samolotem, inni wybierają samochód. I jedni i drudzy muszą tę podróże jakoś przetrwać. Dziś będzie o tym, jak sobie umilić podróż z dzieckiem tzn. co zrobić, żeby nie pytało co 15 sekund „Długo jeszczeeee?”. I żeby rodzice po podróży nie byli tak zmęczeni, że ich jedynym marzeniem będzie powrót do domu.

Podróż z dzieckiem autem

W tym przypadku duże znaczenie ma pora podróży. Jeśli będziecie jechać w nocy i jest szansa, że dziecko będzie spało, tym lepiej dla wszystkich. Ale gdy podróżować będziecie w ciągu dnia, musicie mieć co najmniej kilka pomysłów na zajęcie dziecka. Nikt nie lubi siedzieć nieruchomo przez dłuższy czas, więc nie ma co się dziwić, że dziecko zapięte w foteliku wcześniej, czy później zaczyna marudzić.

Organizer do samochodu

To rzecz, która pomaga ogarnąć tylną kanapę w samochodzie. Z reguły jest to prostokątny pojemnik mający kilka kieszonek, do których można włożyć butelkę lub bidon z piciem bez obawy, że się przewróci i rozleje. Zmieści się też tam pudełko z przekąskami, książka lub malowanka, kredki, czy inne drobiazgi. Najważniejsze, że wszystko mamy w jednym miejscu i nie lata nam pod nogami. Alternatywą jest organizer zawieszany na fotelu pasażera lub kierowcy. Z reguły ma kilka kieszonek z przeznaczeniem na butelkę dla dziecka, zabawkę lub książeczkę. Według mnie jego pojemność jest dużo mniejsza i raczej traktowałabym go jako osłonkę na fotel przed kopaniem go przez dziecko.

Organizerów na fotel i do samochodu znajdziecie mnóstwo, wrzucam tu poglądowo kilka propozycji. Różnią się głównie ceną, ilością kieszonek, a te, które stawia się na tylnej kanapie mogą dodatkowo różnić się wielkością.

organizer do samochodu

 

  1. Organizer na fotel z miejscem na tablet, cena 40 zł.

2. Organizer na fotel samochodowy. Najtańszy organizer jaki znalazłam. Ma w zasadzie wszystko co potrzebne – miejsce na butelkę z piciem, książeczkę i chusteczki. Cena 29 zł.

3. Wkładka do fotelika Koo-di, z bocznymi kieszeniami na książeczki, malowanki itp., cena 79 zł.

4. Wkładka antypotowa do fotelika Aeromoov 9 – 18 kg. To coś, czego bardzo brakowało mi, gdy Pola była mała. Gdy Tobiś miał niecały rok i zobaczyłam ją w sklepie, kupiłam bez chwili wahania! Cena 149 zł.

5. Organizer do samochodu Skip Hop. Przydatny, jeśli planujemy zabrać do samochodu jedzenie i picie i chcemy mieć wszystko pod ręką. Ale nie osłoni fotela kierowcy przed skopaniem go przez dziecko 😀 Cena 126 zł.

Stolik dla dziecka

Chyba pierwszym tego typu produktem na rynku był polski stolik podróżnika Tuloko, o którym pisałam w jednym z wcześniejszych wpisów. Potem pojawiło się kilka innych modeli, bardzo podobnych. Generalnie ich zadaniem jest to samo – mają umilić podróż z dzieckiem 🙂 Mają służyć dziecku do przeglądania książeczek, czy rysowania podczas podróży. Dziecko może na nim jeść, bawić się autkami, próbować układać puzzle. Z reguły stoliki mają po bokach kieszonki na kredki lub książeczki i podwyższone brzegi, aby kredki nie spadły na podłogę. Ich zamontowanie jest bardzo proste. Specjalny pasek zapinany na klips zakłada się za fotelik samochodowy i opiera na podłokietnikach. Proste?

Moje propozycje:

Podróż z dzieckiem stoliki samochodowe

1.Bezpieczny stolik podróżnika Tuloko. Z kiszonkami po bokach na kredki i nie dużą książeczkę-malowankę. Cena 109 zł

2. Stolik / organizer podróżny. Ten jest bardzo podobny do stolika Tuloko, ale znacznie tańszy. Ma zabezpieczeni, aby kredki nie spadły ze stolika oraz sporo bocznych przegródek. Cena dużo korzystniejsza –  40 zł.

3. Tacka / stolik podróżny. Najprostszy, bez bajerów i bez „podniesionych boków” zapobiegających zgubieniu kredek. Stolik ma za to gumki na rogach, które mają utrzymać kartki na miejscu. Pokazuję go jedynie po to, abyście wiedzieli na co zwracać uwagę przy wyborze stolika. Według mnie stolik bez „boków” nie do końca się sprawdzi, ale może znajdą się i na niego chętni? Cena 56 zł.

4. Stolik podróżny z organizerem. To chyba najbardziej rozbudowana wersja stolika, z największą ilością kieszonek. Razem ze stolikiem dziecko dostaje też zestaw pisaków i 5 kart do kolorowania. Stolik po złożeniu można schować do etui. Cena 149 zł.

5. Stolik podróżny Disney. Jeśli Twoje dziecko jest fanem Spidermana, czy Aut to ten stolik powinien mu się spodobać 🙂 Nie ma żadnych bajerów, gratisowych pisaków, czy kolorowanek. Ale ma za to wizerunek ulubionego bohatera bajek! Cena ok. 119 zł.

Jak widzicie, rozstrzał cenowy jest spory – od 29 zł do 149 zł. Stoliki są generalnie podobne, różnią się ilością kieszonek i gratisów. Ale skąd tak duża różnica w cenie? W rękach miałam tylko stolik Tuloko i mogę powiedzieć, że jest uszyty porządnie, szwy trzymają mocno, stolik jest stabilny i w miarę sztywny.  I wydaje mi się, że właśnie tu może być różnica – w jakości, w „sztywności”, być może nici w jednych są słabsze, w innych mocniejsze? Być może blat w jednych jest sztywniejszy i lepiej się na nim rysuje? Jeśli macie doświadczenia z którymś z wymienionych wyżej modeli, dajcie znać! Może tym samym ułatwicie innym wybór?

Akcesoria do samochodu na czas podróży z dzieckiem

W zależności od tego w jakim wieku jest Twoje dziecko, możesz potrzebować podczas podróży autem nie tylko organizera na fotel. Jeśli jedziesz z niemowlakiem, może Ci się przydać lusterko do obserwacji dziecka, które podróżuje tyłem do kierunku jazdy. Albo samochodowy podgrzewacz do butelek. Starszemu dziecku przyda się uchwyt na tablet albo jakaś ciekawa zabawka (moje propozycje znajdziesz poniżej). Zresztą zobacz, może coś z mojego zestawienia uznasz za przydatne.Podróż z dzieckiem akcesoria samochodowe

  1. Adapter do pasa dla kobiet w ciąży. Korzystałam z takiego na końcówce ciąży i bardzo sobie chwaliłam. Ten dolny pas wtedy nie ciśnie tak w brzuch. Cena 109 zł.
  2. Uchwyt na tablet. Cena 59 zł.
  3. Osłonka na szybę z refleksami. Na dłuższej trasie, zwłaszcza jak dziecko zaśnie u mnie „must have”. Na co dzień mniej korzystam z osłonki, bo Tobiś lubi widzieć co się dzieje za oknem. Ale jak parkuję auto w słońcu, to zawsze staram się założyć osłonkę. Bo posadzenie 4 liter w nagrzanym foteliku nie należy do najprzyjemniejszych..  Cena 59 zł, ale można kupić tańsze w markecie, tyle że gorszej jakości i nie odbijające światła.
  4. Lusterko do obserwacji dziecka w aucie z melodyjkami i białe dźwięki, które mają działać na dziecko uspokajająco. Cena 189 zł. Jak Tobek był mały lusterko dawało mi poczucie bezpieczeństwa w trakcie jazdy, bo kiedy chciałam mogłam zobaczyć co robi w foteliku.
  5. Podgrzewacz samochodowy do butelek ładowany do standardowego gniazdka w aucie 12V. Cena 46 zł.
  6. Zagłówek – Rollersy. Podobno najlepszy, ale jeszcze nie testowaliśmy. Do wyboru są różne rozmiary i różne kolory. Ceny 75 – 85 zł.
  7. Pojemnik na mleko modyfikowane. Przyda się nie tylko na długich trasach. Cena 36 zł.

Zabawki na czas podróży z dzieckiem

Nie chodzi tu o zabranie całego dziecięcego pokoju, a wybranie takich zabawek, które umilą podróż z dzieckiem. Najlepiej zabrać coś nowego, bo wtedy dziecko dłużej będzie zainteresowane zabawką. Może to być  malowanka, nowa książeczka, samochodzik, czy inna zabawka edukacyjna. U nas przez długi czas świetnie sprawdzały się gumowe zwierzątka. Gdy Pola była mała, wybierała 2 – 3 zwierzątka, a ja wymyślałam historyjki i opowiadałam jak to konik zrobił wielki skok z jej kolan na moje kolano, a potem przebiegł po kanapie na spotkanie słonia, a potem oboje „pobiegli” do samochodowego okna zobaczyć co za nim widać itp. itd.

Świetnie sprawdził nam się też zestaw zagadek w metalowym pudełku, który kupiłam kiedyś w Tchibo. Pudełko było niewielkie, jakieś 15 x 15 cm. Wewnątrz znajdowało się ok. 30 dwustronnych kart, a na każdej było zadanie do rozwiązania – labirynt, połącz kropki, znajdź 5 różnic itp. Do zestawu dołączony był specjalny, zmywalny pisak, którym pisało się po kartach. My swój zestaw kupiliśmy dawno temu i chyba nie ma tego teraz aktualnie w ofercie sklepu. Ale podobne zagadki oferuje Czu Czu.

Fajnie sprawdzają się też magnetyczne książeczki do zabawy, w których dziecko może „przyczepiać” postacie lub zwierzątka w dowolnych miejscach i wymyślać do tego historyjki samemu lub razem z rodzicem lub rodzeństwem. Zresztą książeczki w podróży sprawdzają się rewelacyjnie, zwłaszcza jeśli są nowe i jeśli ich tematyką jest coś, co dziecko lubi – np. dinozaury, zwierzątka, księżniczki, czy znane wcześniej bajki, ale w nowym wydaniu. U nas swoje zadanie zdały też gry magnetyczne – fajne ma w swojej ofercie marka The Purple Cow. Opakowania są wielkości tabliczki czekolady, a cena przystępna – 29 zł.

Podróż z dzieckiem zabawki do auta

Starałam się wybrać różne zabawki, dla dzieci w różnym wieku. Kierowałam się też tym, żeby nie zajmowały zbyt wiele miejsca w bagażu podręcznym. No i żeby nie była to gra, czy puzzle z dużą ilością elementów, które w trakcie podróży mogą spaść na podłogę w aucie, czy samolocie i się pogubić. Ciekawa jestem, czy coś z mojej listy wpadnie Ci w oko. Sama byłam ciekawa, czy uda znaleźć mi się coś dla Poli, która aktualnie ma 11 lat i powiem Ci, że nr 6 albo 9 chyba wyląduje w jej podróżnym plecaku 🙂

  1. Zagadki Czu Czu. Tu wrzuciłam przykładowy zestaw, ale znajdziesz wiele innych i  dla dzieci w różnym wieku, cena od 21 zł.
  2. Gra magnetyczna chińczyk. Cena 36 zł.
  3. Gra podróżna z naklejkami sudoku firmy Apli Kids. Ta marka ma w ogóle sporo fajnych gier podróżnych i zabawek kreatywno-plastycznych. W tej akurat propozycji jest 15 kart do gry w sudoku oraz zestaw naklejek wielokrotnego użytku. Zasady zabawy jak w tradycyjnym sudoku. Przedział wiekowy 4+.
  4. Magnetyczna ubieranka – to też przykładowy zestaw tego rodzaju zabawki dla dziecka na podróż. Cena 50 zł. Dla dzieci powyżej 3 lat.
  5. Drewniane klocki magnetyczne. Mogą się nimi bawić dzieci nawet od 1 roku życia. Można je dowolnie łączyć albo konstruować zgodnie z instrukcją. Rozwijają koordynację ręka-oko i wyobraźnię przestrzenną. Cena 109 zł.
  6. Zestaw Połącz kropki – 50 obrazków do narysowania, o różnym stopniu trudności. W metalowym pudełeczku dołączono ołówek. Zabawka dla dzieci od 5 lat. Cena 36 zł.
  7. Inteligentna kula 3D – labirynt. Coś dla starszych dzieci 🙂 Trzeba tak kierować kulą, aby pokonała 138 przeszkód i dotarła do celu. Cena 54 zł. Dla dzieci od 6 lat.
  8. Nie byłabym sobą, gdybym nie zaproponowała jakiejś kostki rubika 🙂 Ta akurat jest sześcienna i choć ma tradycyjny kształt, to jej pojedyncze kostki mają różne rozmiary. Myślę, że na podróż z dzieckiem, zwłaszcza na długą trasę może to być dobry gadżet. Cena 20 zł.
  9. Zabawka zręcznościowa Svoora, Podwójny labirynt. Jak to zobaczyłam, to stwierdziłam, że już wiem, co będziemy robić w podróży z Polą 🙂 Tak jak kocham puzzle, tak kocham labirynty. Tutaj mamy aż 2. Każda trasa to inna historia, inne cele i inny przedmiot do odkrycia. Cena 49 zł. Dla dzieci od 6 lat.
  10. Kolorowanka z kredkami. Kolejna fajna propozycja od marki Apli Kids. 45 stron do kolorowania i 5 kredek. Dla dzieci od 3 lat, cena 35 zł.

Nasze zabawy

Ponieważ raz na czas zdarza nam się podróżować samochodem gdzieś dalej niż do Biedronki po zakupy, a nasza córka jest już w miarę duża to jeśli nie bierzemy z domu książeczek z zagadkami lub malowanek, które umilą jej podróż – często bawimy się w grę pt.”Karolek. Inspiracją jest nasz ulubiony teleturniej „Familiada„, który oglądamy od lat i z radością wyłapujemy odpowiedzi w stylu „Więcej niż jedno zwierzę? Lama! czy „Jaki kształt może mieć blat stołu? Płaski” 🙂 Zabawa polega na tym, że jedna z osób wymyśla pytanie w stylu „Jakie zwierzę można spotkać w lesie? / Owoc, który rośnie na drzewie to…/ Imię na literę S.. itp itd ” i pozostałe 2 osoby odpowiadają na zmianę. Potem następuje zmiana „prowadzącego” i tak do oporu albo do czasu, gdy nam się gra znudzi.

Inną zabawą jest wypatrywanie po swojej stronie okna krowy/ stacji benzynowej / jeziorka itp.

Gdy Pola była mała, to bawiłyśmy się też w „Podróże zwierzątek„. Gdy miała rok, wybraliśmy się na wakacje samolotem. Ze względu na jej wiek, musiała siedzieć u mnie na kolanach, co nie jest do końca wygodne i ogranicza możliwości ruchowe zarówno rodzica, jak i dziecka. Kupiłam jej wtedy w kiosku na lotnisku paczkę gumowych figurek – wiejskich zwierzątek i to okazał się strzał w dziesiątkę! Krowa i konik ścigali się po nodze taty siedzącego obok, świnka chowała się do kieszonki fotela przed nami lub za moje plecy i trzeba ją było znaleźć, zresztą możliwości zabawy takimi figurkami jest nieskończenie wiele, a nie ma chyba dziecka, które nie lubiłoby zwierzątek, czy to leśnych, wiejskich, czy tych afrykańskich.

A jakie są Wasze sposoby na umilenie dzieciom podróży?

Zdjęcie główne pochodzi ze strony Unsplash i jest autorstwa Dino Reichmuth.

A jeśli jesteśmy w temacie wakacji, to być może zainteresują Cię miejsca w Polsce, które polecałam w ostatnich latach – Bory Tucholskie, Mazury i wspaniały hotel dla rodzin z dziećmi.

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Jak koraliki do prasowania z Ikea zrobiły mi dzień

Jakiś czas temu Tobi przyniósł z przedszkola "miecz" zrobiony z kolorowych elementów. Na pytanie...

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

Inne w tej kategorii

Komentarze

  1. Dzięki za cenne informacje! Przydadzą mi się zwłaszcza te o zabawach w aucie, muszę przyznać, że fajne macie „gry samochodowe” 🙂 Mój synek niestety ma dopiero 2 latka, więc w „Karolka” z nim nie zagram, ale może zaczniemy wypatrywać za oknem krów….Podoba mi się taki duży organizer na tylne siedzenie, nie wiedziałam, że takie coś w ogóle ktoś wymyślił. A faktem jest, że jak się siedzi z dzieckiem z tyłu, to jest tam sodoma i gomora! Chyba sobie taki sprawię… 🙂

  2. Ten organizer nr 1 bardzo mi się spodobał. Myślę, że bardzo by się u nas sprawdził bo do tej pory między foteliki dziewczynek pakowałam plastikowy koszyk. A taki organizer będzie bezpieczniejszy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj