Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Jakie imię dla dziewczynki wygra?

Do porodu zostały 2 miesiące, a my wciąż nie wybraliśmy imienia dla córki numer 2.. 6 lat temu jakoś nam to szybciej i łatwiej poszło, choć też nie było łatwo, ale teraz mamy w domu prawdziwą wojnę! Mamy dwa obozy: damski (ja i córka) vel szanowny małżonek.

Imię dla dziewczynki

Kiedyś usłyszałam gdzieś imię Zoja i bardzo mi się spodobało. Bo krótkie i oryginalne. Niestety mężowi nie pasuje, bo kojarzy mu się z psem koleżanki, który wabił się Zola. Imię Nadia – jest według niego zbyt ruskie, Matylda – kojarzy mu się ze starą znajomą, Zosia – będą ją przezywać „Zosia Samosia”. I jak na razie, to każda moja propozycja kojarzy mu się źle. A to miał taką grubaskę w podstawówce, a to ma taką głupią laskę w pracy, a to będą dziecko przezywać…

Poli imię Zoja bardzo się spodobało. Ostatnio nawet wymyśliła, że w takim razie my będziemy do siostry mówiły per Zoja, a tata tak jak będzie chciał. Na co mąż stwierdził, że i tak wszystko w jego rękach, bo to on będzie zgłaszał córkę w Urzędzie 🙂

Kontrpropozycja męża to jak na chwilę obecną Natalia i Laura. Choć po kilku dniach kiedy ta druga opcja coraz bardziej zaczęła do mnie przemawiać, sam się z niej wycofał. Stwierdził, że Laura Palmer w słynnym „Miasteczku Twin Peaks” źle skończyła i może to nie będzie najlepsze rokowanie dla córki numer 2…

Podobają mi się imiona krótkie. Takie, na które prosto można odpowiedzieć słysząc pytanie: „Jak masz na imię?” „Marta / Pola / Agata”. Bo mam wrażenie, że mając długie imię typu Katarzyna, czy Joanna ma się problem, czy powiedzieć Kasia, czy Kaśka, Asia, czy Aśka? Kasia – brzmi trochę infantylnie, z kolei Kaśka jakoś tak mniej miło i mniej ciepło…. A przedstawianie się pełnym imieniem może w pewnych sytuacjach jest wskazane np. w pracy, ale tak na co dzień jakoś mi nie pasuje…

Chciałabym też uniknąć imiona popularnego, żeby potem wołając dziecko bawiące się w piaskownicy nie odwracało się do mnie pół placu zabaw 🙂 Kryteria niby jedynie dwa, do wyboru mnóstwo opcji, a jednak wciąż z mężem (i z córką numer 1) nie możemy dojść do kompromisu i wojna trwa!

Może coś podpowiecie? 🙂

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Jak koraliki do prasowania z Ikea zrobiły mi dzień

Jakiś czas temu Tobi przyniósł z przedszkola "miecz" zrobiony z kolorowych elementów. Na pytanie...

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

Inne w tej kategorii

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj