Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Czym zająć kreatywną nastolatkę?

Chyba nie ma dziecka, które nie bawiłoby się ciastoliną. Jeśli nie kupioną, to taką domową – „bezpieczną i eko”. I jeśli wydaje Ci się, że masa plastyczna to zabawa dla przedszkolaków, to spróbuję Cię zaskoczyć i obalić tę tezę 🙂 Bo masa plastyczna to nie tylko mięciutka ciastolina! To także modelina, czyli teoretycznie twardsza masa, trudniejsza do „ugniatania”, ale trwalsza jeśli chodzi o „dzieło końcowe”.

Modelina, a plastelina

Pamiętam z dzieciństwa jak mama przyniosła do domu modelinę i takie metalowe zapięcia jak do broszki. Byłam wtedy w wieku przedszkolnym, mama nie pracowała i „szukała pomysłu na siebie”. Próbowała robić coś artystycznego i robienie broszek z modeliny było właśnie jednym z takich pomysłów. Pamiętam, że tamta modelina była bardzo twarda. Trudno się z niej formowało cokolwiek. Mamie jeszcze jakoś szło, za to mi – marnie. Ale finalnie coś tam każda z nas zrobiła, do tego „dokleiłyśmy” z tyłu te metalowe zapięcia i włożyłyśmy nasze „broszki” do prodiża, żeby się wypiekły (ktoś z Was pamięta to urządzenie? :).

Potem trzeba było tylko poczekać aż wystygną i broszki były gotowe. Z tego okresu zapamiętałam, że modelina to cholernie twarda i trudna w obróbce masa plastyczna i jeśli już, to lepiej bawić się plasteliną. A potem pojawiła się w sklepach ciastolina i to już w ogóle była bajka!

Pola od zawsze lubiła wszelkie zabawy plastyczne. Tobek nie bardzo, głównie ze względu na problemy sensoryczne związane ze zmysłem dotyku. Musiało upłynąć sporo czasu, sporo różnych zabaw musiałam mu zaproponować (jak np. „Szukanie skarbów„, o czym pisałam we wpisie o prostych, domowych zabawach sensorycznych), żeby był w stanie wziąć cokolwiek do ręki. Ale dewiza, że nic na siłę i małymi kroczkami do celu się sprawdziła u nas kolejny raz! I po jakimś czasie Tobek nie tylko przestał mieć problemy z braniem do ręki jedzenia, ale zaczął chętnie bawić się z Polą slajmem!

Modelina samoutwardzalna Jumping Clay

Tak naprawdę zestaw „Posterunek Policji” i „Miasto Budowa” miały być zabawą dla Tobka. Co prawda producent zaleca tę zabawkę dla dzieci powyżej 5 lat, ale uznałam, że przecież mój zbój ma prawie 4 i nie będzie jej jadł, więc czemu nie? 😉 A że z przedszkola przyniósł do domu zabawę w złodzieja, to uznałam, że fajnie będzie mieć w domu Posterunek Policji! I to zrobiony własnymi rękami! Nie wzięłam pod uwagę tylko jednej, ważnej kwestii….. zrobienie wozu policyjnego, policjanta i złodzieja z modeliny wcale nie jest takie proste! 😀 I tu z pomocą przyszła moja 12-latka kochająca wszelkie zabawy plastyczne! Zresztą jak śledzisz moje Social Media to już wiesz co z modeliny Jumping Clay zrobiła.

Modelina Jumping Clay radiowóz
Radiowóz z modeliny Jumping Clay.
robotnik
Robotnik z piłą do cięcia.

Co zawiera zestaw kreatywny Jumping Clay?

Każdy z naszych zestawów zawierał kilkanaście opakowań modeliny o różnej pojemności i innym kolorze oraz obrazkową instrukcję obsługi. Do tego w pudełku było też kilka tekturowych elementów jak np. korpus samochodu policyjnego, czy znaki drogowe oraz plastikowe „narzędzie pomocnicze” pomagające zrobić kropeczki, czy nacięcia. Modelina Jumping Clay jest dostępna w 9 podstawowych kolorach oraz 6 kolorach pomocniczych. Ale to i tak za mało jeśli chodzi o potrzeby przy stworzeniu chociażby radiowozu, czy robotnika. Mamy niebieski i biały, ale nie mamy granatowego. Mamy biały, pomarańczowy, różowy, ale nie mamy cielistego. Jest czarny i biały, ale potrzebujemy szary. A twarzy Policjanta nie zrobimy białej, czy pomarańczowej?

Modelina Jumping Clay miasto budowa
Modelina saszetki jumping clay
modelina saszetka duża
Modelina jumping clay pinokio
To właśnie „Pinokio”, czyli narzędzie pomocnicze do zestawu Jumping Clay.
Modelina instrukcja jumping clay
Instrukcja jest bardzo szczegółowa.
Modelina Jumping Clay instrukcja budowa

I tu duży plus dla producenta, który w instrukcji podaje jaki kolor i w jakiej ilości należy zmieszać, aby otrzymać kolor, który jest nam potrzebny! To naprawdę bardzo ułatwia pracę! Pierwsza postać jaką stworzyłyśmy razem z Polą to robotnik. Muszę przyznać, że kiepska ze mnie artystka, bo nawet ze zrobieniem głowy miałam problemy… 😀 No i już na wstępie popełniłyśmy z Polą błąd. W ferworze tworzenia i mieszania kolorów, nie zwróciłyśmy uwagi, że obok każdej figury podany jest w centymetrach jej wzrost. No i finał był taki, że pierwszą postać zrobiłyśmy .. za małą! Zresztą przypatrzcie się sami poniższemu zdjęciu i dwóm robotnikom pod ścianą 😉 Wyglądają jak ojciec z synem ;D

modelina jumping clay budowa
Modelina jumping clay 1
Zestaw „Miasto-budowa”

W zestawie Jumping Clay fajne jest to, że opakowanie służy za tło do zabawy. Dla „Miasta-Budowy” mamy plac zabaw, a dla „Posterunku Policji” – ulicę i wnętrze komisariatu policji.

Modelina Jumping Clay posterunek policji
Modelina Jumping Clay posterunek i złodziej
modelina jumping clay pies
modelina radiowóz policyjny

Muszę przyznać, że ku mojemu zaskoczeniu modelina Jumping Clay więcej frajdy przyniosła Poli, niż Tobkowi. Pola tworzyła, a Tobek czekał na efekt końcowy przeszkadzając jej mniej lub bardziej… Ale nie od dziś wiadomo, że cierpliwość to coś czego brakuje często nie tylko rodzicom.. Pola próbowała namówić brata na pomoc, ale „on wiedział lepiej” ile pomarańczowego z białym musi zmieszać, aby otrzymać potrzebny kolor cielisty. Potem były kłótnie, bo gdy już Pola zrobiła pieska i złodzieja z zestawu „Posterunek Policji” to Tobiś chowając złodzieja z psem pod kołdrę, uszkodził pieskowi ucho, które odpadło! Ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten, którego dzieci nigdy się nie kłócą ..:)

Modelina jumping clay pomarańczowy

Pola zrobiła naprawdę arcydzieła z modeliny Jumping Clay! Mnie najbardziej podoba się złodziej, Tobkowi wóz policyjny, a Pola najbardziej dumna jest z koparki. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że taka rzecz jak modelina zajmie ją tak bardzo, że na kilka popołudni zapomni o telefonie i Internecie! A po długim okresie zdalnego nauczania niestety jest to wciąż u nas problemem.. I każda opcja, która odciąga moją nastolatkę od elektroniki jest na wagę złota! A lepienie z modeliny Jumping Clay naprawdę ją wciąnęło!

Modelina jumping clay w użyciu
modelina jumping clay głowa
modelina jumping clay rozciąga się
modelina w akcji

Modelina Jumping Clay jest miększa i bardziej rozciągliwa od modeliny, którą pamiętam z dzieciństwa. Po zrobieniu figury, trzeba ją zostawić na co najmniej kilka godzin, a najlepiej na całą noc, aby wyschła. Nie trzeba jej wypiekać w piekarniku, wysycha na świeżym powietrzu. Figura staje się wtedy „twarda” i można się nią bawić. Biorąc pod uwagę podejście do zabawek Tobka, dla pewności niektóre elementy jak np. łyżkę koparki – dokleiła Pola klejem na gorąco, aby nie odpadła w zabawie.

Jumping Clay ma delikatnie wyczuwalny zapach jaśminu i co chyba ważne dla każdej mamy – nie brudzi rąk, stołu, ani ubrań. Modelina jest bezpieczna dla dzieci, nie zawiera toksycznych substancji, jest niealergiczna i biodegradowalna. Nie przykleja się się do ubrań, do włosów, ani do dywanu, a z punktu widzenia rodzica to też ważna rzecz 🙂

modelina jumping clay rozłożona

Tobiś często bawiąc się w „złodzieja” bierze do zabawy inne auta, a bawiąc się w „budowę” – dołącza do pojazdów zrobionych przez Polę swoją koparkę i śmieciarkę.

Jumping Clay ma w swojej ofercie sporo różnych zestawów, mniejszych i większych. Zwierzęta, pojazdy, roślinki, jednorożce, ciasteczka, biżuteria, czy dinozaury – to wszystko można stworzyć w oparciu o bardzo szczegółowe instrukcje jakie producent dołącza do produktu. Nie są to jednak proste figury! Jest tu sporo detali i naprawdę potrzeba skupienia i koncentracji, aby zbudować wszystko tak jak trzeba. I choć producent podaje, że są to zabawki odpowiednie dla dzieci w wieku 5 lat, to ja bym je raczej rekomendowała dzieciom szkolnym, tym powyżej 7 lat. Czyli takim, o których się mówi, że „z zabawy ciastoliną już wyrosły”.

Poza tym budując postać, trzeba dobrze wszystko wymierzyć. Sprawdzić, czy nogi są równej długości i grubości. „Składając” figurę trzeba też sprawdzić, czy równo doczepiliśmy ręce, czy głowa jest prosto i dobrze ją „wywarzyć”, tak aby postawiona postać mogła stać samodzielnie. Pola miała z tym trochę problem i o ile złodziej może stać sam, tak robotnik z piłą niestety się przewraca. Podobnie jest z kołami samochodu – trzeba je zrobić równej wielkości, aby auto stało prosto. I to też jest argument za tym, że modelina Jumping Clay lepiej sprawdzi się u starszych dzieci, niż u młodszych.

Zestawy z modeliny Jumping Clay kupisz w sklepie Toyki.

Post sponsorowany.

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Jak koraliki do prasowania z Ikea zrobiły mi dzień

Jakiś czas temu Tobi przyniósł z przedszkola "miecz" zrobiony z kolorowych elementów. Na pytanie...

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

Inne w tej kategorii

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj