Na okładce można przeczytać, że „Normalni ludzie” to ulubiona książka byłego prezydenta USA w roku 2019. Że to jedna z najważniejszych powieści ostatnich lat. Autorka, Sally Rooney jest określana jako głos millennialsów, a jej proza jako wyjątkowa. O czym i dla kogo jest książka „Normalni ludzie” Sally Rooney?
W zasadzie to dorwałam tę książkę dzięki czyjemuś poleceniu. Już nawet nie pamiętam czyjemu. Zapamiętałam też okładkę – mignęła mi w jakiejś babskiej gazecie jako książka „godna polecenia”. Szczerze mówiąc, nie wiem czego się po niej spodziewałam. Skoro to jedna z ulubionych pozycji Baracka Obamy, to może jakieś życiowe przemyślenia albo mądrości? Może jakieś „życiowe wskazówki”?
No niestety z tymi domysłami zupełnie nie trafiłam. Książka jest tak naprawdę o miłości między dorastającymi nastolatkami. Ona – Marianne jest outsiderką z bogatego domu, której zupełnie nie zależy na tym, co inni o niej sądzą. Dobrze się uczy i trzyma z boku. On – Connell jest gwiazdą szkolnej drużyny piłkarskiej. Lubi czytać wiersze, ale ukrywa to przed kolegami, „bo co sobie o nim pomyślą?„. Matka, która go wychowuje, aby utrzymać ich dwoje, dorabia sprzątaniem w domu Marianne. I tu, poza murami szkoły rodzi się uczucie między nastolatkami. Ukrywają swoje uczucie przed resztą świata, „bo co sobie pomyślą w szkole?” Jej nie zależy, ale on ma stresa. Wykluczą go z towarzystwa, będą się śmiać, przestaną z nim rozmawiać.. Woli się nie przyznawać z kim się spotyka, a na bal kończący szkołę umawia się z inną dziewczyną. Ich drogi się rozchodzą, potem schodzą i tak jeszcze kilka razy. I tu można by postawić kropkę i powiedzieć, że to po prostu taki współczesny romans młodych ludzi.
Ale dla mnie ta książka ma też drugie dno. Czyli „Co sobie o mnie pomyślą w szkole, gdy..?„. Marianne ma to wszystko gdzieś. Ubiera się jak chce, zachowuje się jak chce, nie zabiega sztucznym zachowaniem o sympatie rówieśników. W przeciwieństwie do reszty, u której potrzeba akceptacji, bycia lubianym, zapraszanym na domówki i na bal maturalny jest tak duża, że często robią coś, czego nie chcą. Albo ukrywają prawdziwe ja, jak czasami Connell. I tak naprawdę to ten aspekt książki najbardziej mnie zaciekawił, bo książki z działu romanse zupełnie nie leżą w kręgu moich zainteresowań. Więc pewnie, gdyby nie rekomendacja Obamy, to w życiu bym po „Normalnych ludzi” nie sięgnęła.
Moja starsza córka ma 10 lat. Za chwilę 11. Gdy szkoła funkcjonowała normalnie, codziennie słuchałam o takich albo innych zachowaniach rówieśników z jej klasy. I bardzo często były to zachowania ewidentnie mające na celu zwrócenie na siebie uwagi. Potrzeba akceptacji, bycia lubianym, zebrania największej ilości głosów w wyborach przewodniczącego klasy… Co zrobić, żeby nie zostać odrzuconym, nie musieć podpierać ściany na przerwach? No właśnie.. Jak tak czytałam książkę Sally Rooney, to coraz bardziej zaczynałam się martwić o moją dorastającą córkę. Jak bardzo trzeba podporządkować się grupie, żeby zostać zaakceptowanym? Co głupiego trzeba zrobić, żeby nie zostać wykluczonym, nazwanym głupkiem, dziwakiem itp.?
Najgorsze w tym jest to, że w pewnym wieku rodzice przestają być rodzicami, a zaczynają być „starymi”. Którzy ględzą, zabraniają i nie rozumieją. Potrzeba przynależności do grupy i bycia akceptowanym często powoduje, że choć w domu nie ma się problemu z rodzicami, to jednak w towarzystwie nie wypada o nich powiedzieć inaczej niż „moi starzy”. A poza tym to koleżanki i tak wiedzą wszystko lepiej! I tak się zastanawiam, jak my to przetrwamy? I czy uda nam się jednak wciąż pozostać „rodzicami”? Bo „starą” to bym być nie chciała. Nawet dla męża 😀
I myślę, że Barack Obama jako ojciec dwóch dorastających córek też większą uwagę zwrócił na ten aspekt książki, a nie opisy miejsc i pozycji, w których główni bohaterowi uprawiali seks.
Czy polecam książkę? Hm, mnie mimo wszystko nie zachwyciła, być może dlatego, że nie przepadam za romansidłami? Wolę książki podróżnicze, obyczajowe, a nawet kryminalne. Ale z braku laku, można po nią sięgnąć. Albo włączyć sobie HBO jeśli się ma, bo podobno całkiem fajny serial powstał na jej podstawie.
Książka jest do kupienia np. na allegro.