Jakiś czas temu postanowiliśmy wyskoczyć na dłuższy weekend do jednego z europejskich miast, aby odwiedzić znajomych. Czekała nas wizyta w dużym, nieznanym mieście, gdzie na ulicy raczej nie spodziewaliśmy się usłyszeć języka polskiego. I tego właśnie się obawialiśmy! A co będzie, gdy w zatłoczonym metrze będę szukać biletu w torebce, a dziki tłum w tym czasie „porwie” mi córkę? Co będzie, gdy w sklepie skupię wzrok na półce z sokami, a ona odbiegnie pooglądać zabawki? Jak się znajdziemy w obcym kraju?
Przed wyjazdem oczywiście tłumaczyliśmy, że musi chodzić z nami za rękę (z czym na szczęście nie ma problemu). Że musimy się trzymać razem, pilnować, że będziemy starali się wybrać taką trasę po nieznanym nam mieście, aby po drodze każdy znalazł coś dla siebie. A gdyby jednak na placu zabaw, czy w tłumie na ulicy przytrafiła się „rozłąka” – to córka została wyedukowana, aby podejść do najbliższej, dorosłej osoby i pokazując jej opaskę identyfikacyjną na ręce powiedzieć „Mami/ Dedi”.
Opaska identyfikacyjna dla dziecka kryje w sobie bowiem karteczkę z imieniem i nazwiskiem naszej córki oraz numerami telefonów do mnie i męża. Oczywiście z prefixem kierunkowym! Jest wodoodporna i nie przeszkadza dziecku w normalnej zabawie. Ot, taka „bransoletka”. Za to praktyczna i dająca poczucie (zwłaszcza dla mnie), że „gdyby coś się stało”, to czas potrzebny na odnalezienie nas, czyli rodziców znacznie się skróci. Nie musimy biec na policję i zgłaszać zaginięcia, dziecko nie będzie musiało jechać na komisariat lokalnej policji, z obcą osobą, przestraszone, nic nie rozumiejące, zestresowane.. Wystarczy, że ktoś do nas zadzwoni, powie gdzie jest i gdzie jest dziecko.
Nasza córka dzielnie nosiła opaskę marki Little Life przez kilka dni. Na szczęście nie musiała biec do nikogo i prosić o telefon do rodziców, bo pilnowała się nas, a my jej. Ale myślę, że dzięki opasce, obie strony były spokojniejsze i pierwsza taka podróż minęła nam naprawdę fajnie i bezstresowo 🙂
Opaska identyfikacyjna występuje w kilku kolorach – do wyboru mamy pszczółkę, biedronkę, rybkę Nemo, dinozaura i różowego motylka. Każda zawiera też dwie, dwustronne karteczki na wpisanie danych dziecka (danych osobowych, adresu, informacji medycznych).
Opaskę identyfikacyjną LittleLife kupicie na allegro. Alternatywą są opaski silikonowe, które robione są na zamówienie. Wytłaczane są na nich numery telefonów do rodziców, imię dziecka, grupa krwi i ewentualnie informacje o uczuleniach. Te opaski można zamawiać w różnych kolorach i rozmiarach. Są one nieco droższe od opasek materiałowych, ale wydaje mi się, że są wygodniejsze w użytkowaniu.
MOIM ZDANIEM: wakacyjny niezbędnik.
- Cena: od 25,00 zł
- Dla dzieci w wieku: +12 miesięcy.
Super pomysł. Nie wyobrażam sobie co by się stało, gdyby mój pełen energii 2-latek zgubił się w tłumie w jakiejś galerii, a gdzieś za granicą to już masakra! Dzięki za informację, chyba mu kupię taką opaskę 🙂
Mamy taką i polecamy! 🙂
[…] w sezonie, gdy w parku jest mnóstwo ludzi warto zaopatrzyć dziecko w opaskę identyfikacyjną – w tłumie łatwo się zgubić, zwłaszcza gdy w koło jest tyle ciekawych dla dziecka rzeczy do obejrzenia; o opaskach id pisałam tu. […]