Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Nuuuda nad polskim morzem

W tym roku postanowiliśmy na wakacje wybrać się nad polskie morze, nad którym nie byliśmy od ho ho….. w każdym bądź razie bardzo długo. Ponadto ze względu na różnego rodzaju ograniczenia, jedynym możliwym terminem wyjazdu była połowa czerwca.

Hotel Primavera Spa

Szukaliśmy, pytaliśmy znajomych i w końcu nasz wybór padł na Hotel Primavera Spa w Jastrzębiej Górze. Jak wiadomo pogoda nad Bałtykiem bywa kapryśna, więc szukaliśmy miejsca, które oferuje coś więcej niż pokój i restaurację. No bo co tu robić na tych kilkunastu metrach kwadratowych, gdy za oknem drugi dzień z rzędu pada deszcz? W końcu każda gra, malowanka, czy zabawa wcześniej, czy później się znudzi, a za spacerowaniem pod parasolem jakoś nie przepadam..

I tu Primavera wychodzi na przeciw oczekiwaniom rodzin (bo to przede wszystkim jest to hotel dla rodzin z dziećmi) i oferuje:

  • park wodny ze zjeżdżalniami (w brodziku wersja dla najmłodszych, czyli mini-zjeżdżalnia, a w dużym basenie zjeżdżalnia dla starszych dzieci i dorosłych, która może nie jest imponująca, ale zawsze to dodatkowa atrakcja),
  • salę zabaw,
  • salę do animacji,
  • salę gier
  • 2 place zabaw,
  • boisko do piłki plażowej,
  • zewnętrzny brodzik ze zjeżdżalnią (a przy nim leżaki plażowe)
  • oraz zakątek zwierząt.

opiniemamy.pl-primavera-basenzewnopiniemamy.pl-primavera-basenzewn1

opiniemamy.pl-primavera-placzabaw8

opiniemamy.pl-primavera-placzabaw1

opiniemamy.pl-primavera-placzabaw7

opiniemamy.pl-primavera-placzabaw6

opiniemamy.pl-primavera-placzabaw5

opiniemamy.pl-primavera-placzabaw4

Hotel składa się z 2 budynków A i B połączonych zadaszonym przejściem. W A znajduje się park wodny oraz sala zabaw, czyli coś w rodzaju Kulkowa, a także SPA i duża kawiarnia. W B znajdują się z kolei sala gier. Tu nawet dorośli znajdą coś dla siebie, bo jest stół do bilarda, ping-pong, piłkarzyki, cymbergaj duży i mały, flipery i mini-koszykówka. Obok znajduje się sala do animacji, gdzie codziennie między 10-13 oraz 15:30-18 organizowane były dla najmłodszych gry i zabawy.

Nasza córka uwielbia animacje i co roku wybieramy hotel, który oferuje coś dla dzieci, więc mamy porównanie. I muszę przyznać, że para prowadząca zajęcia dla dzieci (pan, którego imię mi umknęło i pani Eliza) spisywała się naprawdę na medal! Mieli super podejście do dzieci, fajne pomysły, świetnie dostosowywali się do każdej sytuacji. Czasem dzieci była garstka, a czasem pełna sala. Czasem dzieci dłużej chciały pobawić się w daną grę, więc nie parli na siłę do przodu z programem. Codziennie działo się coś innego!

Gdy była ładna pogoda – na dobry początek dnia dzieci miały gimnastykę na świeżym powietrzu. Potem bawiły się w sali do animacji np. w Shreka i Fionę lub Gwiezdne Wojny, malowały na sztalugach, robiły wieńce laurowe, maski z tektury, czy bawiły się w podchody i szukały skarbów. Załapaliśmy się też na wieczorne Mini Disco dla dzieci na świeżym powietrzu połączone z pieczeniem kiełbasek i chleba na ognisku! To dopiero była frajda! Pamiętam z dzieciństwa, że ognisko za domem, pieczenie ziemniaków, jabłek, chleba i kiełbasy to był wakacyjny standard.

Teraz, w dobie eko i wszelkich zakazów zanieczyszczania powietrza jest to niemożliwe. Pola do tej pory znała „ognisko” z moich opowieści, a tu wreszcie mogła zobaczyć je NA WŁASNE OCZY 🙂 No i nie muszę chyba dodawać, że chleb własnoręcznie przez nią upieczony smakował jej tak, że ochom i achom przez cały wieczór nie było końca!

opiniemamy.pl-primavera-animacje4

opiniemamy.pl-primavera-saladoanimacji1

opiniemamy.pl-primavera-animacje3

opiniemamy.pl-primavera-animacje2

opiniemamy.pl-primavera-animacje1

opiniemamy.pl-primavera-ognisko1

opiniemamy.pl-primavera-ognisko

Dużą atrakcją dla dzieci był też Zakątek Zwierząt, w którym dumnie kroczyły albo wylegiwały się na słońcu 2 pawie: biały i kolorowy. Raz udało nam się wypatrzeć białego jak rozpościera ogon i to było naprawdę COŚ! Aż Pola wykrzyknęła z radości głośne „Wow!” i paw schował ogon – chy

ba się speszył 😉 W Zakątku były też kozy i mała ptaszarnia z gołębiami i ptakami, które muszę przyznać chyba po raz pierwszy widziałam na oczy. Nie znam ich, nie wiem jak się nazywają, ale są nieduże i kolorowe i dzieciaki z ciekawością stały przy ich klatce.

opiniemamy.pl-primavera-paw

opiniemamy.pl-primavera-pawbialy

opiniemamy.pl-primavera-ptaki

Jak pisałam wyżej, przy każdym budynku jest plac zabaw. Każdy jest inny, ma inne konstrukcje i zlokalizowany jest na innym podłożu. Ten przy A jest na piasku, a ten przy B na takich miękkich matach. Ale największą atrakcją dla dzieci była chyba lina na placu przy budynku B – „Zipline”  praktycznie od rana do wieczora ktoś na niej śmigał 🙂

opiniemamy.pl-primavera-placzabaw3

opiniemamy.pl-primavera-zipline

Jeśli chodzi o lokalizację hotelu, to znajduje się on bardzo blisko morza. Wystarczy przejść na drugą stronę ulicy i przez lasek, po schodkach zejść na plażę. Wokół raczej cisza i spokój, więc dla takich mieszczuchów jak my, mieszkających w środku miasta to było naprawdę kilka dni relaksu. Odpoczęliśmy, poleniuchowaliśmy, bo co tu robić, jak za oknem ściana deszczu, dziecko pobiegło na animacje, a do obiadu jeszcze 2 godziny?

Graliśmy więc z mężem w ping-ponga albo w cymbergaja (niestety to on najczęściej wygrywał), nadrabialiśmy zaległości książkowe i uprawialiśmy tzw. błogie-nic-nie-robienie 🙂 Czasem udało nam się córkę zaciągnąć na basen, a przy ładnej pogodzie nawet nad morze. Tam twardo brodziła do kostek w lodowatej wodzie szukając muszelek, choć za każdym razem żal jej było opuszczać hotel, bo „zabawa ucieka”.

opiniemamy.pl-primavera-morze6

opiniemamy.pl-primavera-morze5

opiniemamy.pl-primavera-morze4

opiniemamy.pl-primavera-morze3

opiniemamy.pl-primavera-morze1

opiniemamy.pl-primavera-morze7

Codziennie po obiedzie dzieci ustawiały się w holu budynku B w kolejce po darmowe lody, a potem rodzice stawali po kawę/ herbatę i małe ciasteczko. Z takim zaopatrzeniem i książką pod pachą, można było sobie usiąść w oranżerii i „pod palmą”, w wygodnym fotelu oddać się lekturze 🙂 To był naprawdę błogi tydzień lenistwa…

opiniemamy.pl-primavera-hol opiniemamy.pl-primavera-hol2

opiniemamy.pl-primavera-relaks

Na duży plus zasługuje też bardzo dobre jedzenie. Na każdym z 3 posiłków był szwedzki stół. Część produktów oczywiście się powtarzała jak np. zestaw wędlin do śniadania, ale na pozostałe posiłki praktycznie codziennie było coś innego. Jednego dnia mieliśmy kuchnię hinduską, drugiego – amerykańską. Prawie zawsze była ryba w różnej postaci, mięso i coś wegetariańskiego. Do wyboru były przeróżne kasze, ziemniaki wszelkiej maści (frytki, opiekane lub puree), mnóstwo warzyw – zarówno na ciepło (oj, objadłam się fasolki szparagowej chyba na cały sezon), jak i w postaci surówek.

Jedyne co nam nie odpowiadało to zupy, które w dużej mierze opierały się na maggi i kostce rosołowej. Ja osobiście rozsmakowałam się w porannych zupach mlecznych, których smak przypomniał mi dzieciństwo 🙂 Kasza manna na mleku, czy niezbyt gęsta owsianka – to był stały punkt mojego śniadania! Pola zjadała w tym czasie płatki czekoladowe na mleku, jajecznicę lub sama komponowała sobie kanapki z produktów, które przyniosła sobie na talerzu.

Na najmłodszych w restauracji czekały krzesełka do karmienia oraz plastikowe naczynia i sztućce. Była też mikrofalówka, w której rodzice mogli podgrzać słoiczki, czy inne jedzonko. Fajnym pomysłem była możliwość „pożyczenia” śliniaczka do posiłku. W rogu sali był też mały kącik do zabawy, więc jak jakiś maluch zjadł wcześniej niż rodzice albo nie chciał jeść, to mógł się tam pobawić nie przeszkadzając rodzicom w posiłku.

Jedzenia było tyle i tak dobre, że na pewno po tygodniu nasza waga poszła w górę.. Nie chce wiedzieć ile byśmy przytyli siedząc tam 2 tygodnie 😉

Pokoje

Jeśli chodzi o pokoje to nam trafił się pokój w budynku B. Mieliśmy mieć standardowy 2-osobowy z dostawką, ale przy zameldowaniu okazało się, że dostaniemy pokój Premium. Od zwykłego różnił się on przede wszystkim wielkością oraz tym, że posiadał klimatyzację i czajnik bezprzewodowy + kawa, herbata, woda mineralna (uzupełniane codziennie). Za to w każdym pokoju był telewizor, prysznic, balkon lub taras z krzesłami ogrodowymi i stolikiem (mieszkaliśmy na parterze i mieliśmy taras) oraz mini lodówka. Jeśli ktoś potrzebował, to mógł też skorzystać z sejfu za dodatkową opłatą.

Łazienka jak na hotelową była naprawdę spora. Przy umywalce była też suszarka, ale my zawsze zabieramy ze sobą swoją, taką małą turystyczną, ale z dużą mocą. W pokojach na gości czekały też ręczniki, a dla osób korzystających z basenu dodatkowe sztuki, tak że nie trzeba brać swoich z domu.

Basen

Jest otwarty od 9 do 21. Goście hotelowi schodzą do niego najczęściej w szlafrokach, biorąc jedynie kosmetyki i ręcznik ze sobą. Wszystkie te rzeczy zostawia się w szafkach przy basenie. Na basen mogą też przyjść osoby z zewnątrz i one przebierają się w szatni głównej. Jeśli zapomnieliście o motylkach do pływania dla dziecka, kole lub okularach, przy pokoju ratowników znajduje się kosz pełen tego typu akcesoriów, które można wypożyczyć. No i co ważne, czepki nie są obowiązkowe.

Pokoje są nowocześnie urządzone, obsługa bardzo miła i pomocna i muszę przyznać, że gdyby nie ta odległość i prawie całodzienna jazda samochodem, to na pewno odwiedzalibyśmy Primaverę częściej 🙂

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Jak koraliki do prasowania z Ikea zrobiły mi dzień

Jakiś czas temu Tobi przyniósł z przedszkola "miecz" zrobiony z kolorowych elementów. Na pytanie...

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

Inne w tej kategorii

Komentarze

  1. Witam
    Autorka tekstu bardzo szczegółowo opisała Nasz ulubiony Hotel w którym juz byliśmy dwa razy POLECAM i mam nadzieje że zobaczymy się już tej Jesieni na świeżą dawkę JODU.
    Pozdrawiamy Całą załogę PRIMAVERA SPA Jastrzębia Góra.

  2. Fajny wpis, muszę zanotować to miejsce. Mieszkamy trochę bliżej wybrzeża, więc może na jakiś dłuższy weekend uda się wyrwać tam z dziećmi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj