Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Park Linowy „Ablandia” w Rytrze

Park linowy Ablandia

Podczas wakacyjnych podróży trafiliśmy do Parku Linowego „ABLANDIA”. Położony wysoko, pod lasem, na skraju lasu, na samym końcu drogi, w małej miejscowości Rytro, 20 km od Nowego Sącza, ok. 45 km od Krynicy. Atrakcji w nim sporo. Na najmłodsze dzieci (od 3 lat) czeka Trasa Junior i Zjazd Tyrolski. Dla nieco starszych i dorosłych przygotowano 4 trasy linowe o różnym stopniu trudności (i na różnej wysokości), Kule wodne, wahadło BIGSWING – czyli „przelot” między drzewami, nad rzeczką niczym Tarzan na lianie oraz KulPark linowy dla dzieci Rytro Nowy Sączę ZORBING.

Atrakcje w Parku Linowym Ablandia

35 zł i nasza 4-letnia córka miała nieograniczony wstęp na Trasę Junior i nielimitowany zjazd na linie. Dostała na rękę specjalną bransoletkę, dzięki czemu mogliśmy powrócić do Parku popołudniu i dalej korzystać z jego atrakcji bez konieczności ponownej opłaty. Czy to dużo, czy mało – każdy oceni według własnej rachuby.

Trasa dla najmłodszych przebiega na wysokości ok. 2 metrów nad ziemią. Dziecko przemieszcza się od drzewa do drzewa, od domku do domku przechodząc po zwodzonym moście, leżącej kłodzie lub brnąc „w kulkach”. Między drzewami, pod każdym przejściem zamontowano siatki asekuracyjne, więc nawet jeśli dziecko spadnie, nie chce lub nie potrafi pokonać danej przeszkody – może przejść po siatce.

Dla naszej córki największym wyzwaniem okazało się przejście przez obręcze. Za każdym razem omijała je, idąc i trzymając się siatki. Dopiero, gdy zobaczyła jak starsza dziewczynka pokonuje tę przeszkodę, odważyła się i – udało się! Za to największą atrakcją dla każdego dziecka było przejście przez siatkę, w której było mnóstwo małych piłek! Dzieciaki „wpadały” do kulek, tarzały się w nich, istne szaleństwo! 🙂

Taki tor przeszkód to oprócz świetnej zabawy, również dobra gimnastyka dla dziecka! Tutaj ćwiczy równowagę, uczy się podejmować decyzje i oceniać ryzyko. No i zawiązuje nowe znajomości 🙂Park linowy Ablandia Rytro

Czy taka zabawa jest bezpieczna?

Każde dziecko dostaje przed wejściem na trasę specjalny kask, a konstrukcje wydają się być zrobione porządnie. Jak czytamy na stronie internetowej Ablandii – Park ten został wykonany wg międzynarodowych zasad i standardów wyznaczonych przez światową organizację ACCT (Ropes Course Construction Standards, 2004). Na terenie Parku jest kilku instruktorów, którzy pomagają lub instruują jak pokonać kolejne przeszkody (to przy trasie dla dorosłych). Jednak do ich pracy mam kilka zastrzeżeń.

Wydaje mi się, że wstęp na trasy linowe, gdzie bezpieczeństwo uczestnika zależy głównie od niego – powinien być dozwolony tylko dla osób trzeźwych. Przejścia między drzewami mogą przebiegać na wysokości nawet 18 metrów nad ziemią! Nie ma tam siatki asekuracyjnej, a uczestnik sam przepina się linką z karabinkiem po pokonaniu jednej przeszkody, a przed kolejną. Byłam świadkiem, gdy instruktor zapinał uprząż (dostają je osoby wybierające się na każdą z czterech tras linowych) panu popijającemu sobie piwko! A co gorsze, obok niego stała może 6-, 7-letnia dziewczynka (pewnie córka), której też zakładano uprząż! Co za brak odpowiedzialności zarówno w przypadku ojca jak i instruktora!

Co ważniejsze – dobra zabawa, bezpieczeństwo, czy pieniądze?

A że liczy się tylko pieniądz, a nie zdrowie człowieka można było się przekonać przy Kulach Wodnych. Stały one w miejscu, gdzie praktycznie przez cały dzień świeciło słońce, a więc w kulach musiało być niezmiernie gorąco i duszno! Jakby zamknąć dziecko w piekarniku! A tyle się ostatnio mówi o zamykaniu dzieci w nagrzanych samochodach! Niestety nikt z pracowników nie uprzedzał ani dziecka, ani tym bardziej jego rodziców o tym fakcie. Nikt nie przejmował się, że dziecko wewnątrz może zasłabnąć, czy wręcz omdleć! Przy nas do kuli próbował wejść chłopiec, może 10-letni. Zdjął buty, wszedł, a gdy instruktor zaczął dopompowywać do niej powietrze, chłopiec zapytał mamę, czy może jednak wyjść, bo strasznie mu gorąco.

Mama z lekka poirytowana tym faktem, bo przecież kupiła już bilet (12 zł) próbowała namówić syna, aby jednak nie rezygnował. Trochę to trwało (zdążyłyśmy kupić sobie lody i wrócić pod kule), ale jej się udało. Chłopiec jednak nie wytrzymał wewnątrz pełnych 10 minut (tyle jest czasu na zabawę) i już po chwili zaczął prosić o wypuszczenie go. Niestety pan instruktor był zajęty rozmową z nowymi, potencjalnymi klientami, mama odeszła na bok i zajęła się rozmową przez telefon i dopiero po naszej interwencji instruktor „wypuścił” czerwonego na twarzy, widocznie zmęczonego chłopca.

Park linowy Ablandia Rytro Nowy Sącz

Mimo tych incydentów, w Parku Linowym spędziłyśmy pół dnia i gdyby nie głód, pewnie córka bawiła by się tam do wieczora. Co prawda na miejscu jest mały bar, ale można tu zjeść jedynie frytki, kiełbaskę, czy lody.. A my miałyśmy ochotę na coś konkretniejszego, więc wróciłyśmy spacerkiem do hotelu.

   Park linowy dla dzieci Rytro

MOIM ZDANIEM: FAJNY POMYSŁ NA AKTYWNE SPĘDZENIE POPOŁUDNIA DLA CAŁEJ RODZINY! POLECAM!

Zobacz też relację z naszej wyprawy do Energylandii, gdzie też można spędzić super czas!

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Jak koraliki do prasowania z Ikea zrobiły mi dzień

Jakiś czas temu Tobi przyniósł z przedszkola "miecz" zrobiony z kolorowych elementów. Na pytanie...

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

Inne w tej kategorii

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj