Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Blog dla rodziców nie tylko małych dzieci

Jak odciągnąć nastolatkę od telefonu?

Pola była dzieckiem, które do drugiego roku życia nie oglądało bajek i nie miało w ręce telefonu. Udało nam się to dlatego, że zajmowała się nią niania. Nie musiałam więc włączać jej telewizora, żebym mogła ugotować obiad, czy posprzątać. Zresztą wystarczyło jej dać przysłowiowy garnek i chochelkę i mogła siedzieć sobie na podłodze w kuchni i się bawić.

W miarę „dorastania” to się oczywiście zmieniało, ale do czasów szkolnych elektronika nie interesowała ją jakoś szczególnie mocno. To się zmieniło, gdy poszła do szkoły. Stopniowo zaczęły pojawiać się pytania o pierwszy telefon. Ale póki mogliśmy, to się przed tym wzbranialiśmy. W domu świadomie nie mieliśmy i nie mamy tableta. Każdy z nas, rodziców ma laptopa i to nam wystarcza. Ale przyszedł ten moment, kiedy prawie każde dziecko w klasie miało swój własny telefon i trudno było nam dalej od tego uciekać.

W IV klasie dostała telefon, ale bez większego wypasu. W spadku odziedziczyła mój stary smartfon i dopiero rok później dostała zupełnie nowy, dobry telefon. To wszystko zbiegło się w czasie ze zdalnym nauczeniem, czyli siedzeniem po kilka godzin w domu przy laptopie. No i jak się można było spodziewać, zainteresowanie siedzeniem z nosem w telefonie i komputerze mocno wzrosło. Okazało się, że tam jest TYLE fajnych filmików, zdjęć i memów, że wszystko inne przestało być ciekawe. No i pojawił się problem – jak odciągnąć nastolatkę od telefonu? Czym ja zainteresować, żeby chciała choć na chwilę odstawić telefon na bok i dała odpocząć oczom?

Jak odciągnąć nastolatkę od telefonu?

Jest na to kilka sposobów 🙂 Niestety praktycznie każdy wymaga zaangażowania rodzica w większym lub mniejszym stopniu. Ale chyba gra jest warta świeczki, nie sądzisz?

1.Sport

Dziecko nie musi być od razu mistrzem Polski w piłce nożnej, czy karate tradycyjnym. Ważne jest to, żeby WYSZŁO Z DOMU i przez półtorej godziny, dwa lub trzy razy w tygodniu pobiegało po boisku. Czyli już te półtorej godziny dziennie mniej będzie siedziało z nosem w komputerze. Poza tym sport to zdrowie, a biorąc pod uwagę, że ponad rok dzieci spędziły w domach na zdalnym nauczaniu, to dodatkowy ruch dobrze im zrobi. Pola próbowała swoich sił w balecie, piłce nożnej, karate, chodziła też na basen, a od roku trenuje siatkówkę. Nie widzę w niej jakiegoś super talentu sportowego, ale cieszę się, że znalazła coś, co lubi. Wielkim plusem tych zajęć było to, że dziewczyny mogły trenować w czasie lockdown’u. Dzięki temu Pola miała kontakt z rówieśnikami i jakoś przeszła „gładko” przez czas izolacji od dzieci szkolnych.

Od roku też należy do harcerstwa i wciągnęła się w to tak mocno, że po 4-tygodniowym obozie żałowała, że nie trwał dłużej.. Oprócz cotygodniowych zbiórek często w weekendy mają organizowane gry terenowe albo innego rodzaju wyjścia, co też odciąga ją od telefonu i daje okazję do spędzenia czasu na świeżym powietrzu, w towarzystwie rówieśników.

A jeśli nie sport i nie harcerstwo, to może Twoje dziecko będzie chciało chodzić na zajęcia plastyczne, muzyczne albo językowe? Jakiekolwiek by one nie były, na pewno wyjdą dziecku na plus! Z własnego doświadczenia wiem, że największym problemem w zajęciach dodatkowych jest to, że rodzic staje się kierowcą własnego dziecka. Trzeba zawieźć, przywieźć.. Dlatego polecam przejrzeć ofertę szkolną. Wiele firm współpracuje ze szkołami i zajęcia odbywają się w godzinach, w których dane roczniki kończą lekcje. Dzięki temu dziecka nie trzeba nigdzie wozić.

Jeśli interesują Cię sposoby na to, jak odciągnąć nastolatkę od telefonu to przejrzyj też oferty domów kultury. Organizowane są w nich nie tylko zajęcia sportowe, ale wiele innych, a ich ceny są bardzo konkurencyjne. Rok temu aktualizowałam wpis na temat zajęć dodatkowych dla najmłodszych dzieci i tych nieco starszych. Jeśli mieszkasz w Krakowie, to może coś z tych propozycji Cię zainteresuje?

2.Wycieczka

Zaplanujcie na weekend rodzinną wycieczkę. Nie musicie od razu wbiegać na Rysy. Wystarczy spacer do lasu, czy parku. Jeśli mieszkasz w Krakowie lub okolicy to polecam zaglądać na dwie bliźniacze strony, na których autorki polecają ciekawe miejsca na rodzinne wycieczki – Kraków z dzieckiem i Krakowskie Brzdące. W Twoim mieście też na pewno jest ktoś, kto prowadzi podobną stronę, warto takiej poszukać!

jak odciągnąć nastolatkę od telefonu plac zabaw
jak odciągną nastolatkę od telefonu

Pomysłowym rozwiązaniem może być też poszukiwanie skarbów z mapą Questy, ale pod warunkiem, że skorzystacie z ulotki lub wydrukowanego pdf’u i nie będziecie szukać skarbów posiłkując się aplikacją w telefonie. Questy to gry terenowe – piesze, rowerowe lub wodne, dostępne w różnych miastach, z różnym stopniem trudności. Ponieważ ta zabawa jest jeszcze przed nami, po więcej informacji odsyłam Cię na ich stronę.

Z młodszymi dziećmi można wybrać się na spacer w poszukiwaniu jesiennych liści, kasztanów, kamyczków, kwiatuszków.. Nie wiem jak Twoje dzieci, ale moje uwielbiają przynosić ze spacerów tony „skarbów”!

3.Wspólne gotowanie / pieczenie

Jak odciągnąć nastolatkę od telefonu? Zaproponuj wspólne pieczenie ciasteczek! Pola od zawsze lubiła pomagać w kuchni, głównie w pieczeniu ciast. Gotowanie za bardzo ją nie pociągało, ale na hasło, że robimy ciasto lub ciasteczka pierwsza meldowała się w kuchni. Przyznam się, że jeszcze kilka lat temu nasze „pieczenie” polegało na kupnie gotowej mieszanki w pudełku, do którego wystarczyło dolać olej, ewentualnie dorzucić jajko i mleko, wszystko zamieszać i gotowe! Ale potem zaczęłam próbować piec ciasta z przepisów z internetu i z książek. I okazało się, że to wcale nie jest takie trudne! Pola uwielbia wyrabiać ciasto, kruszonkę i wykrawać foremkami ciasteczka lub pierniczki. Dlatego jeśli chcesz zająć czymś dziecko, to proponuję rzucić hasło „robimy kruche ciasteczka” i przynajmniej na godzinę dziecko powinno porzucić telefon. U nas dobrze też sprawdza się pieczenie muffinków 🙂

wspólne babeczki jak odciągnąć nastolatkę od telefonu

Możecie też skorzystać z mojego starego i bardzo prostego przepisu na słodkie rogaliki z owocami lub pyszne rogaliki z czekoladą.

4.Gry planszowe

Planszówki zawsze kojarzyły mi się z kostką i pionkami. Wygrywał ten, kto akurat miał więcej szczęścia, dlatego nie za bardzo lubiłam w nie grać. Ale dziś rynek gier planszowych wygląda zupełnie inaczej niż wtedy, gdy byłam nastolatką! W sklepach jest naprawdę cała masa gier rodzinnych, przygodowych, czy takich, w których wygrywa ten, kto myśli, a nie ten, kto akurat ma farta. Taką grą są na przykład „Neurony w akcji„. Fajne jest w tej grze to, że grać może nawet 1 osoba. Choć więcej emocji jest wtedy, gdy gra się w towarzystwie.

Zasady są tu proste. Na stół wysypujemy kolorowe kartoniki. Z pudełka każdy gracz bierze pasek z kodem nr 1 (jest 10 poziomów). Zadaniem gracza jest jak najszybsze „odwzorowanie kodu”, czyli ułożenie pod paskiem kartoników w kształcie, kolorze lub liczbie takiej, jaka jest na kodzie. Po ukończeniu jednego poziomu, przechodzimy do następnego, potem do kolejnego i tak aż do 10tego. Pierwsze kody to bułka z masłem. Za to ostatnie to już jest wyzwanie matematyczne! A małym utrudnieniem jest zasada, że posługujemy się tylko jedną ręką.

jak odciągnąć nastolatkę od telefonu gra planszowa neurony atakują
neurony w akcji jak odciągnąć nastolatkę od telefonu
jak odciągnąć nastolatke od telefonu gra
jak odciągnąć nastolatke od telefonu neurony w akcji gra

Gra przeznaczona jest dla dzieci od 6 roku życia. Ale biorąc pod uwagę trudność ostatnich poziomów nie wiem, czy 6-latek poradzi sobie z zadaniami, gdzie pojawiają się znaki większości lub mniejszości? Z Polą grałyśmy na czas albo na uzyskanie jak najwyższego wyniku końcowego. Zliczałyśmy punktu z każdej rundy i sumowałyśmy. To była dla Poli niezła lekcja matematyki za którą nie przepada. Musiała w słupku pododawać swoje wyniki i nie pytajcie ile razy po drodze pytała mnie, dlaczego nie może użyć kalkulatora w telefonie? 🙂

jak odciagnac nastolatke od telefonu wyniki

Drugą fajną grą, w którą zagrać można całą rodziną są „Sprytni ogrodnicy„. Ta gra z pozoru bardzo prosta, tak naprawdę prosta nie jest. Wymaga koncentracji, dedukcji i sprytnego myślenia.

gra planszowa sprytni ogrodnicy

Każdy z graczy dostaje „grupę wycieczkowiczów” w jednym kolorze oraz 3 karty. Pozostałe 25 kart rozkładamy na stole tworząc kwadrat o bokach 5 kart x 5 kart. Środkową kartę odkrywamy. Na kartach są narysowane rzeźby z przypisaną im liczbą od 1 do 5.

Gracz wciela się w ogrodnika, którego zadaniem jest oprowadzenie swojej wycieczki po parku i zapewnienie jej jak najlepszych widoków. Aby to osiągnąć ustawia swoich gości tak, aby każdy z nich widział w linii prostej jak najwięcej rzeźb ułożonych od najmniejszej do największej. Liczba na obrazku obok rzeźby oznacza ilość punktów, jaką można zdobyć jeśli dana figura znajduje się w polu widzenia turysty. Przy czym trzeba pamiętać, że wyższa rzeźba zasłania niższą, trzeba wiec tak zamieniać obrazki, aby pierwszą rzeźbą przy naszym podróżniku nie była ta z numerem 5.

gra planszowa sprytni ogrodnicy
sprytni ogrodnicy gra planszowa
sprytni ogrodnicy gra
jak odciągnąć nastolatke od telefonu gra planszowa sprytni ogrodnicy

Jeśli odkryjemy kartę, która nam niezbyt pasuje, a w ręce mamy taką, która pasowałaby tu idealnie – możemy dokonać zamiany. Zasady są niby proste, ale trzeba tu jednak kombinować tak, aby to nasi turyści mieli lepsze widoki i uzyskać jak największą liczbę punktów. Najwięcej problemów na początku miałam z liczeniem punktów, bo jest to trochę skomplikowane. Ale w instrukcji jaka znajduje się w pudełku jest podany przykład, który bardzo mi pomógł. Po kilku rozgrywkach już wiedziałam ile i za co każdy z nas dostaje punkty.

sprytni ogrodnicy

Rozgrywka trwa w zależności od tego jak kto długo myśli od 10 do 30 minut. Pierwsze nasze partie były krótkie. Dopiero potem jak się już na dobre wkręciliśmy i „rozgryźliśmy” o co tu chodzi, gra wydłużyła się nam nawet do pół godziny. To chyba jedna z nielicznych gier, gdzie im więcej partii stoczysz, tym kolejne stają się dłuższe 😀

jak odciągnąć nastolakę od telefonu

Inną, fajną grą, w którą próbował z nami zagrać nawet nasz 3-latek jest „Ja Ci pokażę! Junior„. To trochę inna wersja znanych kalamburów, czyli gry, w której trzeba odgadywać hasła. Tutaj są one dość proste, jednowyrazowe, ale utrudnieniem jest sposób ich pokazywania. A jest ich 6 – bez słów, z zamkniętymi oczami, na wesoło, na smutno, za pomocą dźwięków lub po prostu opisać słowami! Gdyby nie te „metody” gra byłaby pewnie nudna, a tak to mieliśmy przy niej kupę śmiechu.

Gra ja ci pokażę junior
Jak odciągnąć nastolatkę od telefonu gra ja ci pokażę trudna karta
gra ja ci pokażę junior pokazywanie karty
ja ci pokażę gra pokazywanie hasła

Zasady gry są proste. Na środku kładziemy karty obrazkiem do dołu. Gracz bierze pierwszą z góry kartę i nie pokazując jej nikomu sprawdza jaki jest na niej obrazek. Sprawdza też, co jest na odwrocie drugiej karty, bo to jest dla niego wskazówką w jaki sposób ma przedstawić swoje hasło.

gra ja ci pokaze

Niektóre hasła są proste do pokazania prawie każdym sposobem. Ale jak na przykład za pomocą dźwięku pokazać „żołnierza”? Albo bez słów pokazać rakietę?

Podając kod „opiniemamy20” na stronie Edgard Games otrzymasz 20% rabatu na wszystkie produkty marki Edgard Games. Kod jest ważny do 14.11.2021!

5. Wspólne porządki

Jak odciągnąć nastolatkę od telefonu? Proponując jej… sprzątanie! 😀 To może mało ciekawy patent, ale dzięki niemu zyskujemy podwójnie! Odciągamy dziecko od elektroniki i zyskujemy porządek u dziecka w szafie, biurku, komodzie. Raz na czas zarządzam u Poli w pokoju grubsze sprzątanie. Raz zabieramy się za szuflady w biurku, innym razem za regał, na którym jest wszystko! Wyrzucamy zawartość na środek pokoju i razem segregujemy. Zawsze, ale to ZAWSZE przy takich porządkach słyszę:”Ooo, tak długo tego szukałam!” 🙂 I nagle odnajduje się zagubiony, ulubiony długopis, notesik, czy inna pierdółka!

Wspólne sprzątanie jest też o tyle dobre, że z reguły dziecku samemu się tego robić nie chce. A z mamą jakoś szybciej idzie! Kiedyś, gdy Pola wyjątkowo się od tego wymigiwała, powiedziałam jej, że sama zabiorę się za jej szafki, gdy będzie w szkole, ale do śmieci pójdzie wszystko to, co uznam za zbędne. I żeby potem nie miała do mnie pretensji, gdy wyrzucę coś, co jednak dla niej miało jakąś wartość (głównie sentymentalną, jak np. połamane muszelki znad Bałtyku, które luzem latały jej kiedyś po szufladzie i były BARDZO CENNE!).

Gdy Pola była mała, to takie porządki robiłam, gdy jej nie było w domu. Dzięki temu wyrzucałam dużo więcej śmieci z jej pokoju, bo nikt nie protestował, gdy chciałam wyrzucić małe zabawki z jajek niespodzianek, stare notesiki, zapełnione kolorowanki, połamane kredki itp. Gdy Pola była przy mnie, twierdziła, że to wszystko jej się przyda! A przez takie „przydasie” szuflady w komodzie jej się nie domykały!

Teraz, gdy jest już nastolatką rzadko pomagam jej w uporządkowaniu wnętrza komody. Ale dla zachęty, proponuję, że jeśli w ciągu 2 godzin posprząta to, czy tamto to potem będziemy mogły razem zrobić ciasteczka (a na to zawsze ma ochotę:). Albo że pojedziemy następnego dnia do jej ulubionego sklepu i będzie mogła sobie tam coś wybrać.

Trudno znaleźć złoty środek na to, jak odciągnąć nastolatkę od telefonu. Ale trzeba próbować. Chętnie poznam Twoje sposoby na walkę z elektroniką! Podziel się nimi w komentarzu, niech inne mamy też skorzystają 🙂

  • Post powstał przy współpracy z marką Edgards Games.

Zdjęcie Gary Cassel z Pixabay

Anna
Annahttps://opiniemamy.pl
Na pokładzie Pan Mąż, 12-latka wkraczająca w okres dojrzewania oraz 4-latek z zaburzeniami integracji sensorycznej. Stosując rady specjalistów i własne, domowe patenty staram się mu pomóc w lepszym funkcjonowaniu. Dzielę się tą wiedzą, bo być może Twoje dziecko też nie jest książkowym ideałem? A może po prostu też mieszkasz w Krakowie i chciałabyś skorzystać z moich krakowsko-rodzicielskich rad? Chodź, zapraszam! Miejsce zawsze się znajdzie!

Podobne wpisy

Majówka 2024 za granicą

Najnowsze

Jak koraliki do prasowania z Ikea zrobiły mi dzień

Jakiś czas temu Tobi przyniósł z przedszkola "miecz" zrobiony z kolorowych elementów. Na pytanie...

Wakacje z dziećmi – czym się kierować przy wyborze...

No właśnie. Czym się kierować wybierając hotel, gdy na wakacje jedziemy z dziećmi? A...

Najpiękniejsza bajka o miłości dla dzieci

To jest absolutnie najpiękniejsza książka o miłości! Kupiłam ją jakiś czas temu z myślą...

Smutna autobiografia Matthew Perry’ego

Nie znam osoby, która nie znałaby serialu "Przyjaciele". I nie znam nikogo, kto by...

Ulubione gry karciane mojego 5-latka

Mam to szczęście, że mój przedszkolak bardzo lubi grać w gry. I to nie...

Nastolatki. Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?

Tytuł tego wpisu to jednocześnie tytuł książki Roberta J.MacKenzie, którą uważam za jedną z...

Inne w tej kategorii

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj